piątek, 3 lutego 2012

Maybelline- lasting drama gel eyeliner 24h.

Maybelline żelowy eyeliner w słoiczku czyli coś bez czego nie wyobrażam sobie mojego makijażu.
Moje odkrycie 2011 roku i ulubieniec 2011/2012:D
Producent obiecuje że eyeliner utrzyma się na powiece przez 24 h, nie straci przy tym na swojej intensywność oraz jego aplikacja będzie łatwa dzięki załączonemu pędzelkowi.
Sam eyeliner zapakowany jest w kartonowe pudełeczko otwierane na górze. W środku znajduje się pędzelek który do najgorszych nie należy. Próbowałam zrobić nim kreskę parę razy i nie wyszła ona tak tragicznie jakbym się tego spodziewała. Jednak muszę przyznać że kształt pędzelka różni się troszkę tzn. to jest już mój drugi słoiczek z tej samej firmy i w tamtym opakowaniu pędzelek miał bardziej zbite włosie przy czym kreska wychodziła bardziej precyzyjnie i łatwiej było ją wykonać. Natomiast tym razem włosie pędzelka jest nieco spłaszczone a same włoski (pojedyncze) wykręcają się na zewnątrz.
W chwili obecnej widziałam tylko jeden kolor 01 Intense Black i jak sama nazwa wskazuje jest naprawde czarny za co daje mu wielki plus;)
Sam słoiczek przedstawia się następująco.
Słoiczek jest wykonany ze szkła (efekt matowy) a zakrętka z metalu.
A teraz coś o samej zawartości. Do żelowej raczej bym jej nie zaliczyła. Bardziej skłaniałam by się ku kremowej. Intensywność eyelinera jest naprawdę powalająca i co najważniejsze nie blaknie z upływem czasu. Załączonym pędzelkiem nie robie jednak kreski. Używam pędzla z MAC-a 209 i taki duet jest na dzień dzisiejszy moim faworytem. Bałam się że nie będę umiała się posługiwać eyelinerem w takiej postaci. Jednak jak głosi stare przysłowie trening czyni mistrza i tak na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie mojego makijażu bez tego małego cudeńka.
Tak wygląda eyeliner po 4 miesiącach codziennego użytku. Denka jeszcze nie dotknełam tak więc kolejnym plusem jest jego wydajność.
Po nałożeniu na powiekę i kiedy pozwolimu mu zaschnąć jest nie do ruszenia. Mi utrzymał się na powiece przez 18 h bez żadnej poprawki.
Po jakimś czasie zauważyłam delikatne wyschnięcie ale to w żaden sposób nie wpłyneło na jego stan. Dalej jest cudowny jak zaraz po otwarciu.
Na dzień dzisiejszy nie zauważyłam żadnych minusów. Jego cena wacha się od 4f do 9f jednak jest wart swojej ceny.
Dzisiaj w gazecie Glamour znalazłam zapowiedź "bliźniaka" z firmy L'oreal. Jestem ciekawa czy będzie taki dobry jak ten z Maybelline. Kiedy tylko go skończę zakupie ten z L'oreala w celu porównania;)
                              Jakie są wasze ulubione eyelinery? Czy wolicie takie w słoiczkach czy
                                             klasyczne? Jakie eyelinery polecacie?

5 komentarzy:

  1. Już wiele pozytywnych opinii czytałam,ale u nas chyba nie jest dostępny,albo się mylę..ja używam takiego eyelinera w kamieniu,ale nie jest aż taki trwały,ten bym z checią wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z doniesień od koleżanek z Polski ten eyeliner jest chyba niestety nie dostepny. A szkoda bo jest naprawdę godny polecenia.
      Kochana gdybyś jednak chciala bardzo go wypróbować daj znać. Coś zawsze będzie się dało załatwić;)

      Usuń
  2. maseczka z papają zapewne w sklepach Organique,jeszcze jej nie używałam,bo mam otwarte z Bielendy i te polecam,cytrusowa do cery tłustej jak najbardziej:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. To mój ulubiony eyeliner. Tak jak Ty, mam w czarnym kolorze. Bardzo, bardzo dobry produkt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Tez go bardzo lubie i jak narazie jest moim ulubionym. Z tego co widzialam w sklepie u nas jest dostepny tylko czarny kolor. Powinni powiekszyc kolorystyke;)

      Usuń