niedziela, 25 listopada 2012

La Roche Posay -Lipikar. Krem- żel do mycia ciała.

Witajcie Kochani.
Z nastaniem jesieni i czasu kiedy to nasze kaloryfery poszły w ruch, nastał również czas, że moja skóra zaczeła się nieco przesuszać. Przyznam, że nie mam wielkiego problemu z przesuszającą się skórą ciała. Jedynie partie takie jak ramiona, stopy czy kolana potrzebują większego nawilżenia. Pozostała część skóry jest moim zdaniem normalna ale jak wiadomo każda skóra lubi nawilżanie:)


Zacznijmy jednak od opakowania tradycyjnie;)
Opakowanie to zwykła plastikowa tubka. Prosta i nie sprawiająca zbędnych problemów.


Zapach:
Produkt ten jest "niby" bezzapachowy. Ja jednak i mój naprawde czuły nos wyczuwamy delikatny zapach. Nie jest to nic nieprzyjemnego ani duszącego jednak.


Konsystencja:
Jak zobaczycie poniżej jest to typowo kremow- żelowa konsystencja. Żel mimo wszystko dobrze się pienił.


Moja opinia:
Przyznam szczerze, że gdyby nie naprawde okazyjna cena tego produktu pewnie nigdy sama bym go sobie nie kupiła a to z prostego powodu. Jego regularna cena jest dość wysoka moim zdaniem a i ja wole żele, które umilają mi czas spędzony pod prysznicem w postaci otaczającej mnie woni.
Jednak wiele minusów nie mogę mu jednak przyznać.
Spisywał się całkiem nieźle. Nie wysuszał skóry co jest bardzo ważne ale też nie nawilżała jej w jakiś szczególny sposób (nie oczekuje takiego efektu po żelach).
Z tego co słyszałam wiele osób stosowało go również do mycia twarzy. Ja tylko do mycia ciała, na gąbkę i jego wydajność musze określić jako bardzo dobrą.
Przy codziennym stosowaniu starczył mi na ponad 1.5 miesiąca co uważam za duży plus.
Pienił się również nienagannie.

Coż więcej mogę o nim napisać.
Produkt sam w sobie jest dobry ale mimo wszystko cena wielu może skutecznie odstraszyć.
Mimo wszystko wszystkich chętnym i osobom o wrażliwych skórach mogę go serdecznie polecić. Napewno się nie zawiedziecie:)


Dane "perspnalne":)
Pojemność 200 ml.
Od otwarcia ważny 12 miesięcy.
Cena za 200 ml to ok. 40 zł.

1 komentarz:

  1. Ładnie tu u Ciebie:) Zdolna z Ciebie bestia:D
    A co do samego żelu, szczerze mówiąc to strasznie mi szkoda wydać więcej niż 15 zł na żel pod prysznic. Fajnie, że ma tyle plusów, przede wszystkim nie wysusza (a to rzadkość). Może gdybym miała AZS albo jakieś poważniejsze problemy skórne, to na pewno bym się nim zainteresowała na poważnie, na razie będąc w domu, gdzie woda w kranie jest naprawdę w porządku, mogę się zadowolić drogeryjnymi specyfikami.
    Poza tym też wolę, gdy mi ładnie pachniałe:)

    OdpowiedzUsuń