sobota, 29 września 2012

Denko września.

Witajcie Kochane:)
Zanim pokaże swoje zakupy poczynione w Polsce (które już do mnie wędrują) czas na projekt denko.
Z każdym miesiącem idzie mi coraz lepiej.
Nie przedłużając zaczynajmy:


1. TBS, szampon do włosów z tendencją do przetłuszczania się. Moje odkrycie tego roku i miłość od pierwszego użycia. Już odkupiłam go tylko o większej pojemności. Recenzje znajdziecie tutaj klik.
2. Herbal Essences Hallo Hydration. Szampon, który używał mój chłopak ale przyznam się szczerze pare razy podkradłam mu go. Pięknie pachniał, świetnie się pienił i dobrze włosy oczyszczał. Czy kupie go ponownie? Zapewnie tak ale do użytku dla mojego faceta:)


3. TBS, żel pod prysznic różowy grejfrut. Mega wydajny, świeży, cudowny zapach. Już w zapasie mam kolejne opakowanie. Polecam każdemu:)
4. Oryginal Source. Ciesze się że ten żel już się skończył. Odnośnie formuły i działania nie mam mu nic do zarzucenia jednak zapach niestety bardzo mnie drażnił i napewno nie kupie go ponownie.


5. Seboradin maska przeciw wypadaniu włosów. Moje kolejne odkrycie tego roku. O masce już niedługo będzie oddzielna notka bo produkt jest wart oddzielnego posta. Zasasy również są zrobione;)
6. Dove świetna odżywka do codziennego użytku. Nie moge jej nic zażucić. Super wydajna, pięknie pachnie, ułatwia rozczesywanie. Czego chcieć więcej. Napewno kupie ją ponownie.


7. Caudalie Gentle Cleanser. Używałam go po wieczornym demakijażu. Bardzo delkiatny produkt, który dobrze sobie radził z resztakmi makijażu. Wiecej o nim już  wkrótce.
8. Imperial Laether. Samo mydełko nie wyróżnia się niczym szczególnym poza jednym. Cudownym zapachem. Napewno kupie go ponownie.
9. Lactacyd, płyn do higieny intymnej. Wkońcu zużyłam to megaśne opakowanie. Moim zdaniem nie ma lepszego płynu do higieny intymnej. Kolejne opakowanie czas zacząć:)


10. Garnier, krem do rąk z alatoniną. Super kremik, który pomógł mi nawilżyć moje spękane ręce po ostatnich "przejściach".
11. Nivea mgiełka do włosów na noc. Poza ładnym zapachem totalny bubel;/ Po jej użyciu czyłam się tak jakbym spryskała włsy zwykłą wodą. Napewno nie kupie ponownie.
12. Bio Oil. Kultowy kosmetyk, nawilżający, wzmacniający, wygładzający. Same "ochy" i "achy". O nim również już wkrótce oddzielny post.

To by było na tyle. Ciesze się, że mogłam już wyrzucić zużyte opakowania. Teraz czas na testowanie nowych.
A czy Wy używałyście któregoś z powyższych kosmetyków? Jeśli tak to co o nich sądzicie?

PS. Zaktualizowałam swoją zakładke wymiankową. Wszystkich chętnych zapraszam do zerknięcia. Może coś wpadnie Wam w oko.

11 komentarzy:

  1. Świetny projekt denko! Z tego co pokazałaś, używałam żelu z The Body Shop oraz maseczki do włosów z Dove. Żel miał faktycznie cudowny zapach, ale mi wysuszał skórę, za to odżywkę uwielbiam! Moja ulubiona ;) Pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi Kochana zadko ktory zel wysusza skore. Tak jakos jestem odporna;)
      Odzywka z dove jest naprawde swietna. Cala moja rodzina rowniez ja bardzo lubi:)

      Usuń
  2. TBS nie lubię bo firma ma zła politykę, hipokryci! to dobre słowo opisujące zjawisko i fakt moich niechęci :/ Caudalie znam, skusiłam się i jakoś nie ma fajerweków na które tak bardzo liczyłam ;) więcej grzechów nie pamietam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co masz na mysli mowiac zla polityke?

      Usuń
    2. testowanie na zwierzakach

      Usuń
    3. A, czyli to, co dokładnie ja uwazam :)

      Tak z ciekawosci pytałam, jakis czas temu własnie na studiach w UK analizowalismy przypadek TBS jako marki, ktora wszyscy wymieniaja jako cruelty free a tak nie jest.
      Pomijam to, ze marka srednio naturana, co mialam co mnie na kolana nie powalalo - owszem ladnie pachnie ale to tyle

      Usuń
  3. Zaciekawił mnie ten szampon TBS :) Muszę o nim pomyślec przy następnych zakupach!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo zużyłaś :) używałam przez chyba 4 lata płynu Laktacyd, ale ostatnio zmieniłam go na tańszy Facelle z Rossmanna (myję nim całe ciało w zasadzie) i spisuje się świetnie, a kosztuje tylko 5 zł :)
    Miałam też ten szampon Herbal Essences, ale przetłuszczał moje włosy. Dziś pojawi się u mnie projekt denko, także zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś zużywałam Lactacyd litrami, ale teraz już mi sięznudził i próbuję innych płynów. Nie mniej jednak zgadzam się, że jest bardzo dobry:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No no jestem pod wrażeniem. Moje denko jest skromniutkie. W każdym razie nie przepadam za produktami do włosów z Nivei, wszystko co miałam od nich było tragiczne dla moich włosów.

    OdpowiedzUsuń