środa, 22 maja 2013

Catrice Date With Ash- ton. Moja miłość od pierwszego użycia.

Witajcie Kochane!!!

Niecały miesiąc temu dostałam paczkę- niespodziankę o której mogłyście przeczytać tutaj KLIK. Za ten wspaniały prezent jeszcze raz pragnę serdecznie podziękować hoshi777  KLIK :*
Jedną z rzeczy, które otrzymałam była kredka do podkreślania brwi. Przyznam szczerze, że do tej pory makijaż brwi regularnie omijałam w swoim codziennym upiększaniu się a to z dwóch powodów.
Po pierwsze.
Moja oprawa oczu (a szczególnie brwi) jest bardzo ciemna i nie widziałam potrzeby aby ją jeszcze dodatkowo przyciemniać.
Po drugie.
Kiedy już chciałam wypełnić lub podkreślić czymś brwi kolory cieni czy kredek były zawsze źle dobrane i zamiast ładnie je podkreślić wyglądałam bardziej jak clown w cyrku;/
Zmieniło się to za sprawą tej "czarodziejskiej" kredki, która nie dość że jest idealna do makijażu brwi to na dodatek jej odcień jest dla mnie strzałem w 10.


Kredka sama w sobie nie jest ani za twarda ani za miękka. Konsystencja wręcz wymarzona. Świetnie "maluje" się nią brwi. W ciągu dnia nic się nie rozmazuje ani nie ściera (oczywiście jeżeli będziemy mocno trzeć okolice brwi to ma się rozumieć kredka mimo wolnie też się wytrze). Zdała test kiedy to w okropnej ulewie pędziłam do domu. Przez drogę prosiłam Boga żeby tylko nikt mnie nie zobaczył. Wyobrażałam sobie siebie z rozmazaną kredką (i pozostałą częścią makijażu). Kiedy wróciłam do domu niestety makijaż oka faktycznie wyglądał lekko mówiąc przerażająco. Kredka na brwiach pozostała nienaruszona:)


Fajną opcja jest również fakt, że kredka posiada mały grzebyczek do przeczesywania brwi. Opcja 2 w 1 w tym przypadku jest jak najbardziej wskazana.


Hoshi wybrała dla mnie odcień 020 Date With Ash- ton. Podejrzewam, że jest to odcień przeznaczony dla blondynek. Na zdjęciu widać, że wpada lekko w brązowe tony. Z moimi brwiami współgra jednak idealnie i w końcu znalazłam (a raczej Justyśka znalazła) coś co idealnie do mnie pasuję:D za co Ci serdecznie dziękuję.



Kredka jest mała i poręczna. Temperuję się bez problemu zwykłą temperówką/ strugaczką.
Ponadto jest bardzo wydajna. Na załączonych zdjęciach jest ona dopiero po pierwszym temperowaniu a używam jej codziennie od niecałego miesiąca.


Jedynym minusem jaki mogę jej zarzucić to jej dostępność, chociaż w gruncie rzeczy dla Was jest ona dostępna na każdym kroku. Będąc w Polsce na pewno zrobię sobie jej zapas.

Dodatkowe dane o produkcie:
Dostępność: szafy catrice, natura
Cena: hmm...nie za bardzo się orientuję ale podejrzewam, że coś około 20 zł
Termin przydatności: 36 miesięcy od otwarcia
Gramatura: 1.6 g


Podsumowując. 
Jestem niesamowicie szczęśliwa, że mam w końcu produkt, który jest idealnie dobrany do moich brwi. Od dnia kiedy jej pierwszy raz użyłam nie wyobrażam już sobie mojego makijażu bez niej. Jest wspaniała i podejrzewam, że wielu osobom będzie pasowała.
Kto jej jeszcze nie ma niech leci do sklepu:)

Ściskam 
Wasz
Kokos

20 komentarzy:

  1. Nie miałam, jednak jesteś nie pierwszą osobą, od której słyszę że jest to świetna kredka. Pozdrawiam i zapraszam do mnie na makijaż krok po kroku!

    OdpowiedzUsuń
  2. tez ja jakis czas temu zakupilam i powoli sie do niej przekonuje jakos lepiej mi sie podkresla brwi cieniem do kredki musze sie przyzwyczaic moze w koncu sie polubimy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja odkąd ją mam jestem jej wierna a cienie odeszły w odstawkę.

      Usuń
  3. Uwielbiam kredki które mają dołączony grzebyczek. Obecnie odstawiłam je jednak na rzecz duetu cieni właśnie z firmy Catrice. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ten zestaw do brwi również ale jeszcze go nie używałam. Ta kredka zdominowała wszystko i wszystkich:D

      Usuń
  4. Uwielbiam jej nazwę :) Dziewczyny wychwalają ją pod niebiosy, więc sądzę, że też się na nią skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cały czas używam tej kredki :) Szczególnie na wyjazdach. Ma idealny dla mnie kolor, długo się trzyma no i ten "grzebyczek" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Kochana. Czytałam twoją recenzję na jej temat i od razu zapragnełam ją mieć więc tym bardziej się ucieszyłam kiedy dostałam ją w prezencie. Jest rewelacyjna i na pewno zostanie ze mną na dłużej.

      Usuń
  6. Lubię brązowe kredki do oczu, takich używam najczęściej. Zachwyciło mnie natomiast Twoje zdjęcia, zwłaszcza pierwsze :) cudny pomysł na świeczki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana. Ten świecznik (o ile mogę tak go nazwać) kupiłam w całości ale muszę przyznać że robi wrażenie. Moim goście też się nim zachwycają.

      Usuń
  7. Bardzo się cieszę, że Ci przypadła do gustu. Liczyłam na to, że sprawdzi się u Ciebie tak jak u mnie. Odkąd ją mam wszystkie cienie poszły w odstawkę.
    Fajnie, że kolor jest ok, miałam wątpliwości, że dobrze pamiętałam, że jesteś blondynką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak ty to robisz ale kosmetyki które dla mnie wybierasz sprawdzają się u mnie w 100% a o ile pamiętam mamy nieco inne typy skór:)
      Dobrze Kochana pamiętasz. Jestem ciemno blond blondynką:D

      Usuń
  8. Ja nadal nie podkreślam brwi;)
    Śliczny świecznik:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ochotę się w nią zaopatrzyć, choć nigdy nie podkreślałam brwi kredką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana nie wahaj się. Bierz ją nawet w ciemno:)

      Usuń
  10. Ja podkreślam brwi cieniem,ale muszę kupić kiedyś kredkę i zastanowię się nad tą,albo nad kredką z essence.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory również podkreślałam brwi cieniami ale kolorki niestety nie były dobrane. Kredka moim zdaniem trzyma się na brwiach nieco lepiej i jak na razie przy niej zostanę.

      Usuń