Witajcie.
Wczoraj byli ulubieńcy pielęgnacyjni, więc dzisiaj przyszedł czas na kolorówkę.
Oto kosmetyki, które w tym roku szczególnie przypadły mi do gustu.
Podobnie jak w przypadku pielęgnacji.
Kosmetyki, które w mijającym roku nie doczekały się osobnej recenzji, będą ją miały w nadchodzącym. Recenzję bowiem są w trakcie realizacji;)
Kategoria oczy.
1. Avon Supershock. Słynna avonowska żelowa kredka. Niesamowicie miękka, niesamowicie czarna, niesamowicie trwała. Nic dodać nic ująć. Kolor czarny tak mnie zauroczył, że postanowiłam dokupić inne kolory, które są równie piękne i dobre jakościowo jak klasyczna czarna kredka.
2. Max Factor 2000 Calorie. Moja ulubiona maskara. Inne, które używałam w tym roku nawet do pięt jej nie dorastały. Tą akurat mam w wersji ze szczoteczką wygiętą w półksiężyc. Jest tak samo dobra jak w wersji klasycznej. Mój hit już od wielu lat.
3. Dwa cienie Inglota o wykończeniu double sparkle w numerze 456 (ten wyżej) i 463 (poniżej). Są to jedne z moich pierwszych cieni inglota. Wiem, że brzmi to dziwnie ale niestety ja do tej firmy nie mam dostępu więc jak zwykle poratowały mnie moje Kochane Blogerki.
Cieni mam więcej ale te 2 w szczególności mnie urzekły. Dziewczyny musicie je chociaż zobaczyć (najlepiej na żywo). Są wspaniałe.
4. Urban Decay Eyeshadow Primer Potion. Osobną recenzję na jej temat znajdziecie tutaj KLIK.
Kategoria usta.
5. Revlon Lip Butter (na zdjęciu numer 045 Cotton Candy). Osobną recenzję znajdziecie tutaj KLIK. Dalej podtrzymuję swoją opinię na ich temat.
6.Korres Lip Butter w odcieniu Jasmine. Jest to dla mnie w zasadzie nowy nabytek (zakupiony na początku listopada) ale już zdążył podbić moje serce. Rewelacyjny produkt, który naprawdę świetnie nawilża usta. Choć jest dość drogi moim zdaniem w 100% wart swojej ceny.
Kategoria twarz.
7.Maybelline Dream Matte Powder. Na początku nie dawałam mu zbyt wiele szans. Jakież więc było moje zdziwienie kiedy puder okazał się świetnym produktem, który o dziwo radzi sobie świetnie z moją świecącą skórą twarzy.
8. Ikos Ziemia Egipska. Posiadam ja z wymianki i nie jest ona w oryginalnym pudeleczku. Ale w sumie po co nam opakowanie, kiedy zawartość jest tak dobra. Świetny kosmetyk i kiedy tylko będzie lepsze światło napewno zrobię jej szerszą recenzję, bo jest tego warta.
9. Mac Studio Finish w odcieniu NC20. Moim zdaniem najlepszy korektor na niedoskonałości jaki do tej pory miałam.
10. Vichy Dermablend Transparentny puder. Niestety już mi się kończy. Takie wielkie opakowanie starcza na prawie cały rok użytkowania. Co tu dużo pisać jest świetny.
11. TBS bronzer z tłoczeniem przypominającym plaster miodu. Idealny bronzer dla osob, które mają bardzo jasną karnację. Bez drobinek. Niezwykle wydajny.
12. Estee Lauder Double Wear Light. Więcej na jego temat przeczytacie tutaj KLIK.
Nie mogło zabraknąć ulubieńców wsród pędzli. (od lewej)
-Sigma Large Fluff E 50
-RealTechniques Deluxe Crease Brush
- Hakuro H13
- Ecotools
- Sigma Round Top Kabuki F82
-RealTechniques Powder Brush
To już wszyscy moi ulubieńcy tego roku. Służyli mi dobrze przez cały rok i mam nadzieję, że w przyszłym się to nie zmieni.
Jestem ciekawa czy któraś z Was używała produktów wyżej wymienionych?
Wczoraj byli ulubieńcy pielęgnacyjni, więc dzisiaj przyszedł czas na kolorówkę.
Oto kosmetyki, które w tym roku szczególnie przypadły mi do gustu.
Podobnie jak w przypadku pielęgnacji.
Kosmetyki, które w mijającym roku nie doczekały się osobnej recenzji, będą ją miały w nadchodzącym. Recenzję bowiem są w trakcie realizacji;)
Kategoria oczy.
1. Avon Supershock. Słynna avonowska żelowa kredka. Niesamowicie miękka, niesamowicie czarna, niesamowicie trwała. Nic dodać nic ująć. Kolor czarny tak mnie zauroczył, że postanowiłam dokupić inne kolory, które są równie piękne i dobre jakościowo jak klasyczna czarna kredka.
2. Max Factor 2000 Calorie. Moja ulubiona maskara. Inne, które używałam w tym roku nawet do pięt jej nie dorastały. Tą akurat mam w wersji ze szczoteczką wygiętą w półksiężyc. Jest tak samo dobra jak w wersji klasycznej. Mój hit już od wielu lat.
3. Dwa cienie Inglota o wykończeniu double sparkle w numerze 456 (ten wyżej) i 463 (poniżej). Są to jedne z moich pierwszych cieni inglota. Wiem, że brzmi to dziwnie ale niestety ja do tej firmy nie mam dostępu więc jak zwykle poratowały mnie moje Kochane Blogerki.
Cieni mam więcej ale te 2 w szczególności mnie urzekły. Dziewczyny musicie je chociaż zobaczyć (najlepiej na żywo). Są wspaniałe.
4. Urban Decay Eyeshadow Primer Potion. Osobną recenzję na jej temat znajdziecie tutaj KLIK.
Kategoria usta.
5. Revlon Lip Butter (na zdjęciu numer 045 Cotton Candy). Osobną recenzję znajdziecie tutaj KLIK. Dalej podtrzymuję swoją opinię na ich temat.
6.Korres Lip Butter w odcieniu Jasmine. Jest to dla mnie w zasadzie nowy nabytek (zakupiony na początku listopada) ale już zdążył podbić moje serce. Rewelacyjny produkt, który naprawdę świetnie nawilża usta. Choć jest dość drogi moim zdaniem w 100% wart swojej ceny.
Kategoria twarz.
7.Maybelline Dream Matte Powder. Na początku nie dawałam mu zbyt wiele szans. Jakież więc było moje zdziwienie kiedy puder okazał się świetnym produktem, który o dziwo radzi sobie świetnie z moją świecącą skórą twarzy.
8. Ikos Ziemia Egipska. Posiadam ja z wymianki i nie jest ona w oryginalnym pudeleczku. Ale w sumie po co nam opakowanie, kiedy zawartość jest tak dobra. Świetny kosmetyk i kiedy tylko będzie lepsze światło napewno zrobię jej szerszą recenzję, bo jest tego warta.
9. Mac Studio Finish w odcieniu NC20. Moim zdaniem najlepszy korektor na niedoskonałości jaki do tej pory miałam.
10. Vichy Dermablend Transparentny puder. Niestety już mi się kończy. Takie wielkie opakowanie starcza na prawie cały rok użytkowania. Co tu dużo pisać jest świetny.
11. TBS bronzer z tłoczeniem przypominającym plaster miodu. Idealny bronzer dla osob, które mają bardzo jasną karnację. Bez drobinek. Niezwykle wydajny.
12. Estee Lauder Double Wear Light. Więcej na jego temat przeczytacie tutaj KLIK.
Nie mogło zabraknąć ulubieńców wsród pędzli. (od lewej)
-Sigma Large Fluff E 50
-RealTechniques Deluxe Crease Brush
- Hakuro H13
- Ecotools
- Sigma Round Top Kabuki F82
-RealTechniques Powder Brush
To już wszyscy moi ulubieńcy tego roku. Służyli mi dobrze przez cały rok i mam nadzieję, że w przyszłym się to nie zmieni.
Jestem ciekawa czy któraś z Was używała produktów wyżej wymienionych?
Jeśli tak jak się u Was sprawdziły?