środa, 5 grudnia 2012

Vichy- oczyszczająca pianka przywracająca blask skóry.

Witajcie Kochane.
Dzisiaj przedstawie Wam pianke do mycia twarzy z firmy Vichy, którą pokazywałam Wam przy okazji moich zakupów z Polski.
Pianke tą zakupiłam tak naprawde pod wpływem recenzji Kasi z Kanału youtubowego MakijażeKasiD. Kasia zachwalała ją więc postanowiłam ją przetestować. Pianka z tego co wiem była dołanczana do zakupu kremów z linii Aqualia Thermal.


Do pianki była dołączona miniaturka wody termalnej w bardzo ciekawej szacie graficznej.


Opakowanie:
Pompka ułatwia precyzyjne dozowanie i jest bardzo higieniczna. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Pozatym opakowanie jest przezroczyste i widzimy ile produktu zostało nam do końca.


Zapach:
Bardzo przyjemny jak dla mnie, choć niektórym wrażliwym nosom może przeszkadzać. Mi osobiście przypomina zapach pianek z firmy Clean& Clear.


Konsystencja:
W opakowaniu zwykła "woda". Po wyciśnięciu na dłoń ukazuje się nam delikatna pianka.


Moja opinia:
Bardzo się cieszę i nie żałuje swojego zakupu. Pianka jak obiecuje producent bardzo dobrze a jednocześnie delikatnie oczyszcza skórę. Nie zauważyłam spektakularnego "blasku" po jej użyciu jednak przyznam szczerze, wcale na to nie liczyłam.
Pianka jest bardzo wydajna. Na umycie całej buzi w zupełności wystarczy jedna pompka.
Używam jej codziennie rano. Dobrze zmywa pozostałości po makijażu jednak z samym makijażem (bez wcześniejszego demakijażu) nie radzi sobie aż tak dobrze.
Buzia po użyciu w dotyku jest bardzo miękka i wygładzona.
Produkt nie wysuszył mi buzi choć słyszałam, że wiele dziewczyn skarrzyło się na wysuszenie.
Podsumowując jest z niej bardzo zadowolona i jeżeli kiedykolwiek będę miała jeszcze okazję jej zakupu napewno to zrobie.


Cena: za zestaw z wodą termalną na allegro z przesyłką zapłaciłam 15 zł. Cena jak najbardziej ok.
Dostępność: allegro i podejrzewam, że apteki które mają w swoim asortymencie produkty vichy.
Ważna od otwarcia 12 miesięcy.

                                                A Wy miałyście okazję ją testować?
                                                  Jestem ciekawa Waszej opinii.

3 komentarze: