poniedziałek, 14 maja 2012

La Roche Posay Anthelios XL 50+.

Wielkimi krokami zbliża się lato więc czas najwyższy jeszcze bardziej zadbać o ochronę przeciwsłoneczną. Tutaj w Anglii chyba lata nie będzie. Przez całą wiosne było może z tydzień słońca a tak to cały czas zimno i pada a na domiar złego wieje bardzo silny wiatr;/
Wstyd się przyznać ale ja osobiście wcześniej nie używałam żadnego filtra przeciwsłonecznego. Jedynie jak jeszcze w Polsce byłam kiedy było naprawdę wielkie i silne słońce wtedy (i to nie zawsze) nakładałam filtr. Teraz moja ochrona troszke się zmieniła bo staram się wybierać kremy na dzień z filtrami lub kiedy krem filtra nie posiada nakładam najpierw filtr a nastepnie jakiś krem. Przyznam szczerze, że nie cierpie takiej formy aplikaci. Czuje sie taka zapchana bo najpierw filtr, który cieżko się wchłania a następnie krem. A fuj. Dlatego częściej sięgam po produkty 2 w 1.


O samym Antheliosie XL z La Roche Posay niestety nie mogę powiedzieć zbyt wielu dobrych rzeczy.


Skusiłam się na niego po dobrych opiniach moich koleżanek. I żałuję bardzo.


Kilka informacji o tym produkcie (www.wizaz.pl) i jego skład:

Anthelios XL Fluide Extreme, dzięki zawartemu filtrowi SPF 50+ daje najsilniejszą ochrona przed oparzeniami słonecznymi. PPD28/SPF 50+ zapewnia ochronę anty-UVA przed długoterminowymi skutkami promieniowania słonecznego (deklarowana ochrona UVA/UVB jest osiągana przy ilości filtra 2 mg/1 cm2 skóry). Dzięki strukturze przepuszczającej powietrze ten wyjątkowo lekki fluid jest odpowiedni dla wszystkich typów skóry, nawet bardzo tłustej. Nie powoduje powstawania zaskórników. Zawiera system filtrujący składający się z opatentowanych filtrów słonecznych: Mexoryl SX i Mexoryl XL.

Skład: aqua, cyclopentasiloxane, isononyl isononanoate, octocrylene, alcohol denat., dicaprylyl carbonate, cyclohexasiloxane, glycerin, titanium dioxide, butyl methoxydibenzoylmethane, bis-ethylhexyloxyphenol, methoxyphenyl triazine, dimethicone, propylene glycol, peg-30 dipolyhydroxystearate, silica, nylon-12, polymethylsilsesquioxane, drometrizole trisiloxane, ethylhexyl triazone, alumina, butylparaben, diphenyl dimethicone, ethylparaben, glycine soja, isobutylparaben, lauryl peg / ppg-18 / 18 methicone, methylparaben, pentasodium ethylenediamine tetramethylene phosphonate, phenoxyethanol, propylparaben, terephthalylidene dicamphor sulfonic acid, tocopherol, triethanolamine.

Sam filtr posiada jeszcze dodatkowe opakowanie kartonowe, które gdzieś mi się zapodziało. Na opakowaniu znajdują się wszystkie niezbędne informację. Dołączona jest również ulotka.



Pare słów mojej opinii. Na stronie wizażu piszę, że ten filtr nadaje się nawet do skóry tłustej (której niestety posiadaczką jestem). Wiem, że istnieje oprócz tej wersji wersja barwiona jak i również typowy filtr do skóry tłustej Anthelios AC tylko jego factor to 30. I teraz mam dylemat. Po tym niewypale o którym napisze poniżej boję się już kupować jakiekolwiek filtry z tej firmy.

Odnośnie samego opakowania nie mogę powiedzieć nic złego. Jest bardzo wygodne a sam dziubek precyzyjnie dozuje odpowiednią ilość produktu.


I tyle dobrego na temat tego produktu. Sam filtr strasznie tępo się rozprowadza. Na policzkach i czole jest jeszcze ok ale odnośnie nosa to już koszmar. Zbiera sie na skrzydełkach nosa i nie wchłania się wogóle. Kiedy na niego nie nakładam podkładu minimum co 30 minut muszę zerkać w lusterko i wycierać sobie skrzydełka nosa, które świecą się jak żarówka. Dodatkowo zbieram tez nadmiar produktu, który nie chce się wchłonąć. Kolejnym minusem jest to, że skóra strasznie się po nim świeci. Bieli skórę i to w sposób bardzo widoczny. Koniecznie trzeba go przypudrować, choć i przypudrowanie na długo nie starcza. Ma bardzo charakterystyczny (nieprzyjemny jak dla mnie) zapach. Jest natomiast bardzo wydajny i wodoodporny. Na zdjęciach możecie zobaczyć, że ma bardzo leistą konsystencję co akurat jest na plus.


Na dzień dzisiejszy zużyłam około 1/3 opakowania i powiedziałam sobie dość. Już nie mam siły się z nim męczyć. Opakowanie oddam siostrze lub komuś kto może lepiej będzie tolerował ten produkt.


Cena tego filtra też nie była mała. Za opakowanie 50 ml zapłaciłam około 18 funtów. Na dzień dzisiejszy zostałam z tylko jednym kremem BB, który zawiera filtr 25 więc nie jest jeszcze taki słaby ale cały czas szukam jakiegoś innego zamiennika. Słyszałam wiele dobrego o filtrach z biodermy ale niestety ta firma nie jest dostepna tutaj w UK. Jeżeli któraś z Was używa filtrów z tej firmy bardzo proszę napiszcie mi co o nich sądzicie. Osobiście pozostaje mi jeszcze ten Anthelios Ac do typowo skóry tłustej i filtry z Avene. Rynek angielski jest bardzo ubogi w takie produkty.

                                                 Jakie Wy filtry polecacie?

18 komentarzy:

  1. Ja używam 50-kę z Uriage do skóry tłustej i prawdę powiedziawszy jestem zadowolona. TO niby fluid, ale żadnego ujednolicenia kolorytu skóry nie zauważyłam. Też powoduje świecenie, ale za to nie zapycha, ma leciutką konsystencję i szybko się wchłania. Odrobinę bieli, ale pacnę na niego jakiś podkład i nic się nie przebija.
    Z biodermą niestety nie miałam do czynienia, więc nie jestem w stanie o niej nic napisać:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety mam ten problem ze tutaj w UK ciezko o jakiekolwiek filtry i wszystko trzeba sprawadzac.
      Pozostaje mi jeszcze filtr z avene i chyba sie na niego skusze bo potrzebuje normalnego filtra.

      Usuń
  2. Ja mam LRP 50+ ale w innym opakowaniu. Planuję recenzję w okolicach czwartku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam Kochana na Twoja recenzje. Jestem ciekawa twojej opinii.

      Usuń
  3. Niestety nie używałam Biodermy też. Na lato mam właśnie zamiar kupić BB krem z porządnym filtrem. Narazie wystarcza mi moja 30tka w kremie, bo na pełnym słońcu przebywam niewiele.
    Dziwne, że się ten LRP nie sprawdził, ma raczej dobre opinie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety. Ten krem jest okropny i napewno uzywac go nie bede. Postaram sie zdobyc jakas probeczke tego dla cery tlustej bo szkoda mi wydawac tyle kasy na cos co moze mi sie nie sprawdzic.
      Z BB kremu mam ten z Lioele 25++ i spisuje sie calkiem dobrze. Na pelnym sloncu zadko przebywam (bo tutaj o slonce bardzo trudno) jednak szukam dalej czystego filtra.

      Usuń
  4. Ja mam 50 Biodermy, niby z kolorem. Jest ok i pewnie ja zakupie ponownie, mimo iz czekam na zamowiony BB krem z Korei.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam krem z Lioele i jak narazie jestem z niego zadowolona ale caly czas poszukuje zwyklego dobrego filtra, ktory byly dla mnie ok. Skusze sie chyba jednak na cos z biodermy bo slyszalam o niej dobre opinie.

      Usuń
  5. I dlatego nie przepadam za tego typu produktami ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie ale niestety ochrona przeciwsloneczna jest naprawde bardzo wazna i trzeba ja stosowac.

      Usuń
  6. Drogi Kokosku. Anthelios fluid extreme jest jednym z najlepszych filtrow na rynku i ma zdecydowanie najlepsza konsystencje- co jest bardzo trudne do uzyskania przy tego typu produkcie. Przede wszystkim filtry fizyczne zawarte w tym preparacie nie wchlaniaj sie w skore ( i dzieki bogu, bo byloby to szkodliwe) i wytwarzaja na jej powierzchni lustro- ktore odbija swiatlo. Taki jest mechanizm dzialania filtrow kochana- wiec nie mozesz oczekiwac, ze krem z filtrem Ci sie wchlonie, po czytaj tutaj o wlasciwosciach filtrow http://kosmostolog.blogspot.com/2012/05/dlaczego-warto-stosowac-filtry.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana serdecznie ci dziekuje za tak szczegolowe wytlumaczenie mi co i jak. Teraz widze jak moja wiedza o kosmetykach jest uboga i jak wiele jeszcze pracy musze włożyc w to. Napewno skorzystam z linka ktory mi podałas.
      Serdecznie dziekuje ze sa takie osoby jak ty ktore wytlumacza laikom jakie bledy popelniaja.

      Usuń
  7. przepraszam za te "rozstrzelone " wyrazy- nie wiem dlaczego tak sie zapisalo...

    OdpowiedzUsuń
  8. :) milo, ze chcesz sie rozwijac i chetnie sluze pomoca. Ciesze sie, ze nie obrazilas sie i potrafisz przyznac do niewiedzy. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezeli wiem ze nie mam racji umiem sie do tego przyznac. Szkoda tylko ze na swoim blogu napisalas ze niektore blogerki uwazaja sie za ekspertki i ciebie to bardzo denerwuje. Ja osobiscie za taka ekspertke sie nie uwazam tylko napisalam i pisze swoje INDYWIDUALNE odczucia odnoscie recenzowanego produktu. Moja niewiedza swoja droga.

      Usuń
    2. Nie dotyczylo to tylko Ciebie...mnostwo dziewczyn wystawia recenzje produktom nie majac podstawej wiedzy na temat pielegnacji a denerwuje mnie, ze cierpi przez to marka, ktora ma bardzo dobre produkty. Jesli chodzi o Ciebie to bardzo milo, ze umiesz sie przyznac do bledu- to bardzo cenne. masz prawo oczywiscie do swoich recenzji, przepraszam, jesli poczulas sie urazona i podtrzymujac to co juz pisalam wczesniej, chetnie sluze rada:)

      Usuń
  9. A ja go kupiłam w piątek i jestem mega zadowolona z niego , żadnych tych minusów u mnie nie ma a wręcz przeciwnie jest super u mnie ! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kazdy ma inne potrzeby, inne wymagania i inne priorytety. U mnie niestety sie nie sprawdzil ale sprobuje z ta wersja do skory tłustej.

      Usuń