Witajcie Kochane!!!
Dzisiaj zapraszam Was na recenzję jednego z moich ostatnich odkryć i zarazem ulubieńca tego roku (który już to miano otrzymał).
Mowa oczywiście o kremie z Ziaji nawilżająco matującym do skóry tłustej i mieszanej. Wiele z Was pewnie go już zna, a te co znają i używają na pewno potwierdzą moją opinię na jego temat.
Zaczynajmy więc;)
Opakowanie:
Krem zapakowany jest w tekturowy kartonik. Takie rozwiązanie bardzo lubię jeżeli chodzi o kosmetyki pielęgnacyjne. Dodatkowo na nim znajdziemy wszystkie niezbędne informację dotyczące produktu i obietnice producenta.
Sam krem to małe plastikowe pudełeczko z zakręcanym wieczkiem. Krem chroniony jest również srebrnym wieczkiem, dzięki czemu mamy pewność, że żadne wścibskie paluchy czy nos wcześniej go nie "macały":)
Konsystencja:
Na opakowaniu producent zamieścił informację, że krem jest półtłusty i mogę się z tym zgodzić. Mimo swojej konsystencji na mojej tłustej skórze sprawdzał się idealnie.
Zapach:
Przyjemny, choć czasami muszę przyznać, gdy nałożyłam grubszą warstwę na buzię nieco jego zapach mnie "przytłaczał". Dodatkowo posmak w buzi (kiedy to wyjechałam sobie na usta) też do "najsmaczniejszych" nie należał.
Skład:
Co pisze nam producent?:
Moja opinia:
Już na wstępie mojej recenzji pragnę powiedzieć, że kremik mimo maleńkich wad stał się moim ulubieńcem.
A to dlaczego?
Przyznam szczerze, że bałam się nieco jego konsystencji, która jest półtłusta a moje wyobrażenie o czymś takim jest tylko jedno- zatkane pory.
Nic bardziej mylnego.
Kremiku używałam nawet w te dni kiedy w Anglii panowały "wielkie" upały. Krem szybko się wchłaniał i pozostawiał buzię gładką i delikatną. Makijaż trzymał się na nim na prawdę długo (około 5-6 h) gdzie przy mojej tłustej cerze i takiej temperaturze to na prawdę niezłe osiągnięcie. Krem mnie nie uczulił ani nie wysypało mnie po nim.
Kiedy nakładałam go solo efekt matowienia nie trwał niestety zbyt długo bo około 2 godzin. Za to nawilżenie było na wysokim poziomie.
Czy zmniejszył pracę gruczołów łojowych? Tak. Buzia nie przetłuszczała mi się tak szybko więc w jakimś tam stopniu regulował tą pracę.
Niestety widoczności porów i zaskórników nie zredukował. Myślę, że do takich zadań przeznaczone są inne specyfiki.
Mimo swojej śmiesznie niskiej ochrony SPF 6, starałam się nakładać na niego jakiś dodatkowy filtr (był to krem z Vichy), który się nie rolował. Przezorny zawsze ubezpieczony:)
Krem świetnie się spisał kiedy to za bardzo przysmażyłam sobie nos i policzki na plaży. W połączeniu z woda termalną szybko złagodził zaczerwienienia i ukoił spękaną skórę.
Krem był bardzo wydajny. Świetnie się rozprowadzał i niewielka ilość starczyła na posmarowanie całej buzi. Nie pozostawiał tłustej ani klejącej warstewki. Przy użytkowaniu
1-2 dziennie starczył mi na ponad 3 miesiące więc jego wydajność oceniam na piątkę.
Dodatkowe dane o produkcie:
Pojemność: 50 ml
Cena: 10-14 zł
Dostępność: ja swój kupiłam u siebie w małym osiedlowym sklepiku, poza tym z opinii dziewczyn ciężko go znaleźć. Jeżeli wiecie gdzie można go bez problemu dostać proszę o informacje w komentarzach.
Podsumowując:
Jestem z niego niezmiernie zadowolona i mogę z czystym sumieniem polecić każdemu ze skórą tłustą. Za niewielkie pieniążki dostajemy bardzo dobry produkt.
Czy kupię go ponownie?
Zdecydowanie tak i zastanawiam się nawet czy nie zrobić sobie małego zapasu:)
Gorąco polecam!!!!
Wasz
Kokos
Czytałam o nim różne opinie, i dobre i złe...ale pewnie sama sprawdzę jak się spisuje :)
OdpowiedzUsuńKażda skóra jest inna i na wszystko reaguje inaczej. U mnie sprawdził się bez zarzutu.
UsuńAle wiadomo.
Kto nie spróbuje na własnej skórze ten się pewnie nie dowie:)
Miałam kiedyś ten krem i bardzo mile wspominam jego działanie :)
OdpowiedzUsuńMam już drugi słoiczek, myślę, że to najlepsze potwierdzenie tego, że się polubiliśmy.Też niedawno o nim pisałam (http://drobne-przyjemnosci.blogspot.com/2013/07/nawilzajacy-matujacy.html). Mam bardzo podobną opinię do Twojej (:
OdpowiedzUsuńJa zamawiam go przez internetową stronę apteki Dbam o Zdrowie, gdzie kosztuje 10,29 zł.
Czytałam Kochana i twoją recenzję na jego temat. Dziękuję za informację. Jak go nie znajdę na pewno skorzystam ze stronki.
UsuńOstatnio o nim myślałam i jak na życzenie recenzja. Bardzo konkretna notka, nic tylko kupować. Muszę trochę pomyszkować po drogeriach a może uda mi się do znaleźć, jak nie to wkrótce jadę do Wro i mam nadzieję, że nie zamknęli firmowego sklepu Ziaji. Mam tylko jedną obawę, że może mnie zapchać. W sumie moja skóra ostatnio i tak nie najlepiej wygląda, więc czy będę miała o jedną więcej warstwę szpachnli podkładu na twarzy czy mniej, to już mi zwyczajnie nie robi różnicy.
OdpowiedzUsuńKochana ja również mam tendencję do zapychania ale na szczęście w tym przypadku nic mi po nim nie wyskoczyło.
UsuńWarto spróbować bo kremik nie kosztuje dużo.
Lubię produkty Ziaji :)
OdpowiedzUsuńJa również:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie jestem wielką fanką Ziaji i do tej pory większość kosmetyków tej marki mocno mnie rozczarowywało, ale może dam szansę temu kremikowi :) Szkoda, że z dostępnością mogą być problemy :/
OdpowiedzUsuńKochana w większych miastach są sklepy firmowe ziajki więc tam na pewno nie będziesz miała problemu z dostaniem tego kremu.
UsuńPewnie bym wypróbowała gdyby to nie Ziaja :(
OdpowiedzUsuńWarto dać szansę ziajce. Moim zdaniem każda firma ma swoje perełki i buble.
UsuńA ja bardzo lubię Ziaję, mam do tej firmy sentyment, moje pierwsze kosmetyki pochodziły właśnie z tej firmy
OdpowiedzUsuńJa ziaję również bardzo lubię. Polska dobra firma która na dodatek robi moą ukochaną serie z kozim mlekiem która pachnie bosko.
UsuńNigdy nie słyszałam o tym kremie, na noc używam Ziajowego kremu kakaowego, cjhyba tak się zwie ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tej wersji kakaowej i o ile się nie mylę moja siostra jest jej wielką fanką:)
Usuńna pewno ten krem znajdziesz w sklepach Ziaji oraz w aptece doz.pl bo go tam widziałam :)
OdpowiedzUsuńZiaja zawsze była dla mnie marką z kremamy lekkimi i uniwersalnymi, do póki mnie mnie uczuliły. Bu. Ciut za długi skład, ale skoro się sprawdza to lepiej niż dobrze! :)
OdpowiedzUsuńJeżeli krem mnie nie zapycha i robi to co ma robić to praktycznie nigdy nie zwracam uwagi na skład.
UsuńMam ten krem, ale czeka jeszcze na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuń