Witajcie Kochane!!!
Jak widać po tytule dzisiaj zapraszam Was na projekt denko.
Lipiec był dla mnie bardzo łaskawy i dzięki cudownej pogodzie udało mi się (i mojej drugiej połówce) zużyć mnóstwo produktów kąpielowych.
Ale dość wstępu.
Wszystkich serdecznie zapraszam.
Tak prezentuje się cała gromadka.
Na pierwszy rzut pójdą 2 produkty, które powinny znaleźć się w czerwcowym denku ale jakoś się zapodziały więc dołączam je do lipcowego.
1. Pharmaceris T pianka myjąca, którą dostałam od Oli KLIK. Pianka wspaniała i co tutaj dużo pisać. Jej pełna recenzja pojawi się wkrótce.
2. Naturia Siberica szampon neutralny. Miałam wielkie nadzieję odnośnie tego produktu. A tutaj zonk. Szampon przetłuszczał mi włosy i był niesamowicie mało wydajny. Pojemność 400 ml zużyłam w miesiąc <szok>!!! Nie polecam i na pewno więcej go nie kupię.
Prysznicowe szaleństwo.
Lipiec był upalny więc i czas spędzony pod prysznicem nieco się wydłużył:)
3. Farmona Sweet Secret peelingujący żel o zapachu cappucino i tiramisu. Obłęd. Więcej o nim możecie poczytać tutaj KLIK. Gorąco polecam i w przyszłości na pewno do niego wrócę.
4. Isana żel z proteinami mlecznymi. O nim również jest oddzielna recenzja KLIK. Żel podbił moje serce. Na pewno zrobię sobie jego zapas:D
5. Radox żel z limitowanej edycji która stała się nielimitowana:) O nim dużo pisać nie będę. Moja kolejna buteleczka tego cudeńka. Po prostu uwielbiam. Zapas znów poczyniony i czeka grzecznie na swoją kolej:) Pełna recenzja tutaj KLIK.
6. Nivea olejek pod prysznic. Pomógł nam kiedy obydwoje spaliliśmy się na plaży. Pięknie złagodził podrażnioną skórę przy czym jej nie wysuszył. Również moje niezliczone opakowanie ale na pewno nie ostatnie.
7. TBS brzoskwiniowy żel, który zużył mój TŻ. Męczył się z nim prawie 2 miesiące ale w końcu mu się udało. Żele z TBS bardzo lubię ale za tą wersją zapachową nie przepadam.
8. Clarins tonik do skóry mieszanej i tłustej. Kiedy wylałam ostatnie kropelki na prawdę ucieszyłam się że w końcu się skończył. Sam produkt nie był zły (nie zawierał alkoholu co jest dla mnie najważniejsze) ale jego zapach tak mnie dobijał, że nie mogłam go znieść. Więcej do niego nie wrócę.
9. Ziaja krem nawilżająco matujący 25 +. Polecała go Basia z kanału callmeblondieee KLIK i krem spisał się u mnie na medal. Jego pełniejszej recenzji możecie spodziewać się już wkrótce.
10. Dwa mydełka. Jedno simple jak dla mnie zwykły przeciętniak i mydełko z naszej kochanej biedroneczki Linda z olejkiem z oliwek, które uwielbiam zarówno w wersji w kostce jak i w płynie.
11. Marion płukanka octowa z malin. Niestety u mnie się nie sprawdziła. Wolę tą z YR która pięknie pachnie, wygładza włosy i nadaje im blask. Ta niestety nic z tych rzeczy nie robi.
12. Yves Rocher aż 2 szampony przeciwłupieżowe. Dwa dobre produkty tylko mało wydajne. Jeden z nich pochodzi z końcówki czerwca a drugi zużyliśmy w lipcu. Pięknie pachną, dobrze się pienią. Więcej o nich już wkrótce:)
13. Eucerin szampon z 5% mocznikiem. Pisałam o nim tutaj KLIK.
14. Isana odzywka nawilżająca. Wielkiego szału nie było ale jak za takie pieniążki odzywka spisała się całkiem ok. Więcej już wkrótce.
15. Seboradin maska przeciw wypadaniu włosów. Moje już niezliczone opakowanie. Maska sama w sobie jest świetna i będę "zmuszona" zrobić jej kolejny zapas:)
16. Colgate Plax płyn do płukania ust. Bardzo miły zamiennik po chemicznym zapachu i smaku listerine. Teraz nie zamienie go na nic innego.
17. Cien zmywacz do paznokci. Zmywacz całkiem ok ale niestety opakowanie się zepsuło i wylewał się z niego zmywacz więc jestem zmuszona go wyrzucić.
18. Colgate Total pasta do zębów. Jedna z moich ulubionych choć teraz odkryłam coś lepszego;)
19. Mydełko w płynie z Avon. Zapach nieziemski. Polecam każdemu, bo choć za avon-em nie przepadam to mydełko podbiło moje serce.
20. Radox antyperspirant. Nie chronił prawie nic. Brzydko pachniał i niesamowicie dusił. Nie polecam.
21. Gilette pianka do golenia. Co tu dużo mówić. Lubię je wszystkie a kolejna już stoi na półce tym razem nowość z olay.
22. Joanna z apteczki babuni. Zaraz po lactacyd to mój ulubiony płyn do higieny intymnej. Jest wydajny, delikatny, skuteczny i dodatkowo przepięknie pachnie. Gorąco polecam.
23. Puma Women. Moje pierwsze perfumy jakie dostałam od swojego TŻ. To już kolejna buteleczka, która przypomina mi dni kiedy się poznaliśmy (dawno to było;)) a zapach jest idealny zarówno na wiosnę, lato jak i jesień i zimę:) Uwielbiam je. W kadr weszła również moja niuńka:D
Ufff...Nareszcie koniec.
Kochane
Życzę Wam słonecznego i spokojnego dnia
Wasz
Kokos
Sporo tego się nazbierało :)
OdpowiedzUsuńJa również zużywam kosmetyki w podobnych ilościach :)
Oj sporo ale tak to już jest że jak się coś kończy to przeważnie wszystko na raz;)
UsuńDużo tego. Muszę koniecznie kupić jakiś żel z Farmony, a ten zapach Pumy jest śliczny jakiś czas temu był moim ulubionym. Fajna ta niunia:))
OdpowiedzUsuńFarmona jest niesamowita a jej zapachy są rewelacyjne.
UsuńBędę miała na oku ten szampon z Eucerin, moja skóra też od czasu do czasu jest podrażniona i muszę ją wspomóc...
OdpowiedzUsuńEucerin na prawdę pomógł mojej skórze na głowie więc serdecznie go polecam.
UsuńSporo tego się zebrało, jednak najprzyjemniejszym widokiem i tak jest Twoja Niuńka ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Moja psina zawsze towarzyszy w wyrzucaniu pustych opakowań bo wtedy to może je bez obawy pogryźć. Muszę tylko uważać żeby jakiś resztek nie lizała:)
UsuńWow całkiem konkretne denko :D
OdpowiedzUsuńChętnie poczytałabym coś więcej o tej masce Seboradin na wypadające włosy bo moje ostatnio lecą jak szalone :(
Kochana zbieram sie do napisania o niej recenzji już chyba 3 miesiąc i zebrać się nie mogę.
UsuńŚwietne zużycia, jestem pod ogromnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńDziękuje.
Usuńu mnie teraz żele pod prysznic idą jak woda! ;)
OdpowiedzUsuńU mnie również. Na szczęście zapas mam ogromny a nowości kuszą żeby kupować więcej.
Usuńperfumke Pumy kochałam miłością niezmierzoną - niestety została wycofana; moim zdaniem to najlepszy jak dotąd zapach Pumy; chętnie bym do nich wróciła ...
OdpowiedzUsuńCo!!!!!!!!!!! Została wycofana!!!!!!
UsuńTo niemożliwe. I co ja teraz zrobię?
Mam co prawda jeszcze jedną w zapasie.
Wiem również że są dostępne w Niemczech więc jedyne co mi ewentualnie pozostanie to sprowadzenie jej stamtąd o ile faktycznie nie została wycofana.
Miałam tą maskę z seboradin,ale u mnie cudów nie zrobiła.
OdpowiedzUsuńJa używam jej już ponad rok (systematycznie) i efekty u mnie są widoczne. Wysyp "baby hair" jest widoczny tylko z ich poradzeniem sobie mam mały problem:)
UsuńPiękne denko, nic tak nie cieszy jak kolejne puste opakowanie. W końcu to pretekst, żeby kupić coś nowego i moment kiedy można otworzyć bez wyrzutów sumienia kolejny produkt.:)
OdpowiedzUsuń