niedziela, 11 sierpnia 2013

Dwufazowy płyn do demakijażu oczy z Yves Rocher- umilacz każdego demakijażu.

Witajcie Kochane!!!

Dwufazowy płyn do demakijażu w wersji z bławatkiem;) dostałam od Kochanej Justyśki KLIK, której jeszcze raz serdecznie dziękuję.
Moja przygoda z kosmetykami tej firmy tak na prawdę dopiero się zaczyna. Podczas ostatnich zakupów z Polski mogłyście zobaczyć moje pierwsze zamówienie z ich strony. Jak na razie wszystkie kosmetyki zdają egzamin a ja jestem z nich bardzo zadowolona.
Dzisiaj jednak będzie o płynie, który sprawiał, że każdy demakijaż stawał się przyjemniejszy i szybszy.
Do recenzji serdecznie zapraszam.



Opakowanie:
Mała, poręczna, przezroczysta buteleczka przez którą widzimy ile jeszcze pozostało nam produktu do końca.
Otwór jest bardzo mały dlatego też i aplikacja na wacik jest precyzyjna a my możemy dozować odpowiadającą nam ilość produktu.


Konsystencja:
Jak widać na załączonym zdjęciu jest to typowy płyn dwufazowy, który po zmieszaniu przyjmuje niebieską barwę. 



Zapach:
Hmm...bezzapachowy:)


Moja opinia:
Codzienna rutyna polegająca na demakijażu twarzy nigdy nie była dla mnie niczym przyjemnym do momentu kiedy po raz pierwszy nie użyłam tego cudeńka.
Do tej pory płynów dwufazowych unikałam jak ognia. Wszystkie (jak już się jakieś zdarzyły) zawsze pozostawiały tłustą, oleistą powłoczkę na powiekach, oczy były "za mgłą" czego po prostu nie znosiłam a i makijaż nie zawsze był idealnie domyty.
Dlatego też na początku byłam nieco sceptycznie nastawiona do tego produktu.
Jak się okazało nie słusznie.
Płyn idealnie radzi sobie z moim makijażem zarówno tym "lżejszym" dziennym jak i "mocniejszym" wieczorowym. Nie straszna mu żadna kredka czy mega gruba warstwa tuszu na rzęsach. O cieniach już nie wspomnę. Uporał się z nimi raz dwa. Dodam jednak, że używam kosmetyków wodoodpornych i nie wiem jak by sobie z takimi poradził.
Jak przystało na dwufazówkę pozostawiał delikatną powłoczkę ale nie była ona tłusta.
Oczy ani raz nie zaszły mi "mgłą". Nie podrażnił moich mega wrażliwych oczu, ani mnie nie uczulił.
Po demakijażu skóra wokół oczu była delikatnie nawilżona. 
Płyn był bardzo wydajny. Obie fazy bardzo dobrze łączyły się po wstrząśnięciu.
Jego jedynym minusem może być jego regularna cena około 25 zł za 125 ml to jednak dużo.
Na szczęście dość często występuję w dość okazyjnych promocjach. 

Skład:


Dodatkowe dane o produkcie:
Pojemność: 125 ml
Cena: około 25 zł bez promocji
Dostępność: sklepy stacjonarne Yves Rocher, strona internetowa firmy


Podsumowując:
W obecnej chwili płyn właśnie mi się skończył nad czym ubolewam. Czekam więc na jakąś promocję i przy okazji zrobię sobie jego zapas.
Wszystkim wrażliwcom serdecznie polecam bo produkt jest wart każdej złotówki.
Obecnie zamówiłam sobie płyn do demakijażu również w wersji z bławatkiem ale tym razem nie dwufazowy. Czekam na przesyłkę. Jestem ciekawa czy "braciszek" będzie równie dobry jak recenzowany dziś przeze mnie dwufazowy płyn.

Kończąc życzę wszystkim spokojnej nocki
Ściskam 
Kokos

12 komentarzy:

  1. Będę miała go na uwadze. A co do promocji- też na nie poluję, aby kupic w yr, bez nich jest średnio opłacalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie ma on za tłustą konsystencję :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tłustą? To pierwszy płyn dwufazowy jaki miałam który ma najmiej tłustą konsystencję wśród innym kolegów.

      Usuń
  3. Nigdy go nie miałam, póki co umila mi wciąż i nieprzerwanie demakijażowanie Bielenda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi bielenda wogóle nie służy. Męczę już przedostatnie opakowanie wersji z bawełną i nie mogę się doczekać kiedy się skończy.

      Usuń
  4. Z YR nie mam doświadczenia i ich sklepy nigdy mnie specjalnie nie kusiły. Do dwufazówek mam mieszane uczucia, bo praktycznie wszystkie pozostawiały u mnie tłustą warstwę lub podrażniały oczy. Jak trafię jednak na promocję to może dam temu gagadkowi szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dotąd używałam dwufazy Lirene ale ta mnie strasznie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja lirene nie ale koniecznie muszę się jej bliżej przyjrzeć.

      Usuń
  6. Gdybym stosowała inne produkty do demakijażu niż micelarny żel z biedronki, z pewnością bym się skusiła (z ceną w promocji oczywiście) (:

    OdpowiedzUsuń