Witajcie Kochane!!!
Był czas na pierwsze denko roku, teraz czas na pierwszego bubla.
Dziś mowa będzie o płatkach do demakijażu oczu z firmy Johnson's Face Care.
Płatki te kupiłam na promocji w Tesco za 2 funty. Cały jeden dział przeznaczony był na ich promocję. Skuszona świetnie się zapowiadającymi płatkami kupiłam je w celu przetestowania.
Po kolei przedstawię Wam co i jak.
Opakowanie:
Bardzo poręczne. Płatki dodatkowo zabezpieczone są ochronną folią, która zapobiega ich wysychaniu. Dzięki temu mamy pewność, że płatki dłużej pozostaną wilgotne. Jedno opakowanie zawiera 30 płatków.
Zapach:
Dla mnie bardzo miły, delikatny i subtelny. Nie jest drażniący a to już wielki plus.
Parę słów od producenta:
Jak widać powyżej producent zapewnia nas o samych zaletach produktu (trudno żeby było inaczej;))
Kształt:
Płatki mają okrągły kształt. Są duże przez co fajnie nadają się właśnie do demakijażu. Dodatkowo są niezwykle miękkie więc nawet kiedy ściągałam je z oczu po demakijażu nie podrażniły mojej mega wrażliwej skóry wokół oczu. Nie pozostawiały również żadnej tłustej powłoczki.
Moja opinia:
Skoro do tej pory podałam same zalety tego produktu dlaczego określiłam go mianem bubla?
A no właśnie.
Wszystko zapowiadało się świetnie. Płyn, którym nasączone są płatki o dziwo również mnie nie uczulił, więc co jest z nimi nie tak?
Nie dają sobie rady z jakimkolwiek makijażem. Zamiast go po prostu usunąć rozmazują go po całym oku. Nie ma mowy o usunięciu zwykłej maskary (nie wspomnę już o eyelinerze czy kredce) a producent obiecuje nam, że płatki potrafią zmyć nawet wodoodporną maskarę. Co za bzdura. Powiem więcej. Płatki nawet z cieniami sobie nie poradziły. Perłowe cienie (a dokładniej drobinki) były również rozmazane po całej twarzy. Koszmar pod każdym względem.
Nie pozostaje mi nic innego jak po prostu zużyć je do demakijażu buzi.
Na prawdę nie warto wydawać na nie nawet 1 funta a z tego co pamiętam ich regularna cena to ponad 3 funty. Dodatkowo nie jest to wydajny produkt. Na jeden demakijaż zużywałam 2 płatki więc takie jedno opakowanie starczy mi na 15 dni nieco ponad 2 tygodnie.
Wolę pozostać przy swoich micelach.
Na pewno nigdy więcej do nich nie wrócę.
Dla ciekawskich podam jeszcze skład:
Cena: 2 funty w promocji
Dostępność: praktycznie wszystkie drogerie
Ilość sztuk w opakowaniu: 30
Ku przestrodze.
Omijajcie je szerokim łukiem.
Pozdrawiam i ściskam
Wasz
Kokos
Nigdy nie lubiłam takich produktów, chyba, że w podróży - ale na co dzień wolę zwykły płatek kosmetyczny nasączony Biodermą Sensibio :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja z ciekawości je kupiłam. I jak to mówią ciekawość pierwszy stopień do piekła.
OdpowiedzUsuńW tym przypadku przysłowie się sprawdziło:)
Przykro mi, że się nie sprawdziły. Nigdy nie byłam fanką nasączanych płatków lub chusteczek :/
OdpowiedzUsuńMnie ani platki ani chusteczki nie kusza- dobrze jednak, ze uprzedzilas, bo moze patrzac na jakas promocje wzielabym je :/
OdpowiedzUsuńJa obecnie troche sie mecze z moim produktem do demakijazu i nie moge sie doczekac az sie go pozbede ;P
A herbatki z M&S sa nom nom, musisz sprawdzic ;)
Nie dla mnie takie wynalazki :) ostatnio demakijaż wykonuję zwykłym żelem Lirene :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich cudaków i nawet nie patrzę w ich kierunku - widać to dobrze :-)
OdpowiedzUsuńTak jak Ja.
UsuńDobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi płatkami, wole tradycyjną metodę zmywania makijażu, płyn micelarny, lub nawet zwykły krem bambino i czyste płatki kosmetyczne;)
OdpowiedzUsuńNie używałam tych płatków i dobrze, że go nie miałam :)
OdpowiedzUsuń