Witajcie Kochane!!!
Dziś miesięczne podsumowanie miesiąca luty. W porównaniu z ubiegłymi miesiącami to denko wydaje się być skromne. Mimo wszystko troszkę kosmetyków udało się jednak zużyć a to przecież najważniejsze:) Kolejne miesiące będą bardziej owocne;)
1. Bath& Body Works pianka do mycia rąk Mountain Air.
Piankę dostałam od Ani KLIK, której jeszcze raz serdecznie z tego miejsca dziękuję. Piankę zarówno tą jak i poprzednią bardzo lubiłam. Pięknie pachniała, świetnie oczyszczała dłonie przy czym ich nie wysuszała. Jedyne minusy to brak dostępności (dla mnie) i niestety regularna cena, której nigdy bym nie dała za tego typu produkt.
Czy kupię produkt ponownie? Jak będę miała okazję dostać go w okazyjnej cenie to TAK.
2. Radox żel pod prysznic Estern Spirit.
To już moje "100" opakowanie tego produktu. O nim więcej możecie poczytać tutaj KLIK.
Czy kupię produkt ponownie? Zdecydowanie TAK.
3. Dove żel pod prysznic pro age.
Produkty Dove lubię od dawna i raz na jakiś czas powracam do nich. Ten żel lubię w szczególności gdy mam "lenia" i w danym dniu nie chce mi się balsamować po kąpieli. Ten produkt pozostawia skórę delikatną, gładką i miłą w dotyku. Oczywiście balsamu czy masła nam nie zastąpi ale raz na jakiś czas to super rozwiązanie.
Czy kupię produkt ponownie? TAK.
4. The Body Shop żel pod prysznic różowy grejfrut.
Różowy grejfrut to moja ulubiona seria z TBS. Żel jest gęsty, wydajny, pięknie pachnie, nie wysusza, dobrze oczyszcza, świetnie się pieni. Uwielbiam go:)
Czy kupie produkt ponownie? Już kupiłam gigantyczną 750 ml butlę:)
5. The Body Shop kremowy peeling do ciała z kawałkami orzecha brazylijskiego.
O tym produkcie (i innych peelingach) z TBS planuję oddzielny post. Proszę więc o cierpliwości a teraz mogę dodać, że peeling dobrze sobie radził z zdzieraniem martwego naskórka i co najważniejsze nie pozostawiał tłustej warstwy.
Czy kupię kolejne opakowanie? Już to zrobiłam i czeka w kolejce:)
6. Korres maska do włosów z masłem shea i witaminami.
O niej więcej możecie poczytać tutaj KLIK.
Czy kupie produkt ponownie? Nie wiem.
7. Phyto maska do włosów.
O niej więcej możecie poczytać tutaj KLIK.
Czy kupię produkt ponownie? Jeżeli będzie w promocyjnej cenie to tak.
8. Johnson's Baby szampon dla dzieci (i nie tylko).
I nie tylko ponieważ, tego szamponu używałam do mycia swojej suni. Zwykłe szampony dla psów powodowały że po umyciu pies pachniał takim "mokrym psem" (właścicieli psów będą wiedziały o co mi chodzi). Po umyciu tym szamponem sierść pięknie lśniła a sam pies nie straszył zapachem;)
Czy kupię produkt ponownie? Tak.
9. Tołpa odżywka - maska odbudowująca.
Bardzo dobra maska, którą moje włosy pokochały. Żałuję jednak że tak szybko się skończyła ale cóż. Nadawała blask włosom, nawilżała, pięknie pachniała.
Czy kupię produkt ponownie? Tak
10. L'oreal żel do mycia twarzy z drobinkami.
Bardzo fajny żel, który służył mi jako peeling. Świetnie oczyszczał buzię, był niezwykle delikatny a zarazem skuteczny, pachniał prawdziwą brzoskwinką, nie wysuszał.
Czy kupię produkt ponownie? TAK.
11. Nip + Fab żel do mycia buzi.
O tym produkcie więcej możecie poczytać tutaj KLIK.
Czy kupię produkt ponownie? NIE.
12. Co miesięczny misz masz czyli wszystko w jednym: mydełka, pasty do zębów, chusteczki do demakijażu.
13. Avon kredka Super Shock.
Najlepsza czarna kredka jaką kiedykolwiek używałam. W zapasie mam ich kilka. Jest trwała, czarna, nie odbija się, zastyga na powiece. Gorąco polecam.
Czy kupię produkt ponownie? Zapasy mam na najbliższy rok:)
14. Yankee Candle Snow in Love mały słoiczek. Zapach choć piękny był słabo wyczuwalny. Mimo to jeżeli znajdę ją kiedyś w promocji chętnie do niej wrócę.
Miesiąc luty uważam za zamknięty. Czas znów zabrać się za zapełnianie koszyczka przeznaczonego na projekt denko:)
A jak Wam poszły Wasze projekty?
PS. Wielka prośba do wszystkich, za którą będę bardzo wdzięczna.
Wszystkie osoby, które mogą mi pomóc w zmianie mojego bloga (tło, grafika, nagłówek) proszone są o kontakt na mojego maila
justys_oczko@o2.pl
Kokos
Mam w zaspach masło TBS z serii orzech brazylijski :) Snow in love pachnie świetnie!
OdpowiedzUsuńnic z twoich produktów nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWidzę dużo kosmetyków z,którymi nie miałam jeszcze styczności - po Twoim denku będę wiedziała co kupić a czego nie :)
OdpowiedzUsuńmam tą kredkę, uwielbiam ją! :) gratuluje denka :)
OdpowiedzUsuńMam płyny do mycia rąk tej samej firmy o różnych zapachach i też je uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę kredkę z Avonu :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie maska Tołpa. Czytałam o niej wiele dobrego
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę maskę Tołpy :-)
OdpowiedzUsuńSuper denko ;) czekam na post o TBS :)
OdpowiedzUsuńA zapach Snow In Love nie przypadł mi do gustu :(
Ja denkuję cały czas,ale teraz wyrzucam opakowania i nie robię takich postów.
OdpowiedzUsuńZa to u kogoś uwielbiam takie oglądać i czytać:)
Ja też właśni wykończyłam ten peeling z TBS, pachniał nieziemsko!
OdpowiedzUsuńbardzo lubię żele z Dove . Redox też był całkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała te produkty z The body shop ♥
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńKusisz mnie tą maską Phyto :)
Miałam wosk Snow in love i był bardzo intensywn. Szkoda, że zapach nie przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję peelingu z TBS, bo ostatnio mam fazę na ich kosmetyki.
i świeczkę zdenkowałaś? brawo :)
OdpowiedzUsuń