Witajcie Kochani!!!
Po zużyciu całego opakowania żelu rumiankowego z Sylveco przyszedł czas na recenzję. A skoro zużyłam całe opakowanie myślę, że moja recenzja będzie tym bardziej wiarygodna.
Podczas ostatniego pobytu w Polsce zdecydowałam się na zakup trzech produktów z tej firmy, o której ostatnio zrobiło się tak głośno.
W skład zamówienia wchodził lekki krem brzozowy, krem pod oczy (o nich dwóch również planuję recenzję jednak na chwilę obecną są one w fazie testowania więc nie będę wypowiadać się na ich temat) oraz właśnie rumiankowy żel do twarzy, który notabene przeznaczony jest do skóry tłustej, zanieczyszczonej, trądzikowej.
Dwie pierwsze klasyfikację zdaję śpiewająco więc go zamówiłam.
Bardzo się cieszę, że żel jest z pompką. Kto jej nie lubi w kosmetykach? Bardzo ułatwia codzienną aplikację. Żel ponadto jest bardzo malutki. 100 ml buteleczka zaskoczyła mnie swoim rozmiarem (choć nie wiem czego się spodziewałam;)). W każdym bądź razie opakowanie jest jak najbardziej na plus i na dodatek higieniczne więc czego chcieć więcej.
Konsystencja jest rzadka i leista. Mimo to żel dobrze się rozprowadza.
Co do zapachu to tutaj widzę największy minus (pamiętajmy jednak że jest to kosmetyk o naturalnym składzie więc taki zapach jest normalny). Żel pachnie typowym rumiankiem. Nawet herbata rumiankowa ma ładniejszy zapach niż ten żel. Pierwsze kilka razy jego użytkowania wiązały się z wstrzymaniem oddechu. Osobiście bardzo lubię ziołowe zapachy ale ten odrzucał mnie na kilometr. Po około połowie opakowania zaczęłam się do zapachu przyzwyczajać i później był już on dla mnie znośny. Jednak bardzo wrażliwe nosy mogą być niezadowolone.
Na opakowaniu mamy 3 podstawowe zadania jakie żel ma spełniać. Z dwoma pierwszymi jak najbardziej mogę się zgodzić bo: faktycznie buzia jest dobrze oczyszczona (resztki makijażu również) i po bliższym przyjrzeniu się widać że pory również są oczyszczone. Za to wielki plus. Jednak redukcji wydzielania sebum niestety nie zauważyłam.
Sam żel ma bardzo przyjazny skład. Dobrze się pieni i jest bardzo wydajny choć na początku myślałam że taka mała buteleczka na długo nie wystarczy.
Używałam go dwa razy dziennie myjąc buzię rano i wieczorem po demakijażu w celu upewnienia się że buzia jest na prawdę czysta i gotowa na dalsze zabiegi pielęgnacyjne. 1-2 pompki wystarczały w zupełności.
Żel tworzył dobrą pianę która dokładnie wszystko oczyszczała. Zauważyłam też że lekkie ranki po wypryskach (które niestety pojawiły się w ostatnim czasie) ładnie goiły się a to zapewne za sprawą kwasu salicylowego 2 % który dodatkowo je lekko wysuszał.
Żel mnie nie podrażnił ani nie uczulił. Uczulona byłam jedynie na jego niezbyt atrakcyjny zapach, który z czasem przestał mi przeszkadzać.
Skład:
Dodatkowe dane o produkcie:
Cena: na promocji około 16 zł, cena regularna około 20 zł
Pojemność: 150 ml
Dostępność: strona internetowa firmy, stoiska z naturalnymi kosmetykami
Termin przydatności: 6 miesięcy od otwarcia
Ogólnie rzecz ujmując z żelu jest bardzo zadowolona. Mogę mu wybaczyć nawet ten niezbyt ciekawy zapach i w przyszłości jak tylko będę miała taką okazję na pewno go zakupię.
Wszystkim mogę go polecić jednak tak jak już wspomniałam wcześniej wrażliwe nosy z początku mogą być nie za szczęśliwe. Ja się przełamałam i zużyłam produkt do końca. Dla mnie był "miłą" odmianą po tym nieszczęsnym żelu rumiankowym z Yves Rocher.
Ściskam
Kokos
zaskoczyłaś mnie tym, że jest on do cery tłustej; parę zdań już o nim czytałam tu i tam i w większości był polecany do skóry suchej ponieważ jest bardzo delikatny a do tego dobrze oczyszcza; wypróbuje go a jak mnie wysuszy to dostaniesz go w prezencie :]
OdpowiedzUsuńHa ha mam nadzieję że się sprawdzi u ciebie. Mimo wszystko;)
UsuńA czy delikatny jest hmmm.... mnie nic po nim nie wysypało ani sam żel mnie nie podrażnił (co u mnie ostatnio jest na porządku dziennym). U mnie sprawdził się bardzo dobrze i w sumie mogę się zgodzić z tym że delikatny jest a to że wysuszył mi ranki to raczej w stopniu "leczniczym" tzn. na same wypryski zadziałam na 5 jednak buzia nie była wysuszona.
Ciekawy żel. Póki co nie znam kosmetyków Sylveco :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie się z nimi zapoznaję i póki co jestem na TAK:)
UsuńCzytałam też inną pozytywną recenzję i mam ten kosmetyk w planach :)
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się i z twoją opinią:)
UsuńMuszę go koniecznie kiedyś wypróbować. Kosmetyki Sylveco bardzo mi służą :)
OdpowiedzUsuńI mnie o dziwo też choć na początku byłam bardzo sceptycznie do nich nastawiona tak teraz cieszę się że je mam.
UsuńMam w planach tę wersję :) Obecnie używam tymiankowego i bardzo się z nim polubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie miałam dylemat który wybrać. W końcu wybór padł na rumianka i po zużyciu całej buteleczki stwierdzam że jestem z niego zadowolona:)
UsuńMam ochotę na ten żel i na tymiankowy też.
OdpowiedzUsuńNa razie mam jednak kilka kosmetyków to mycia twarzy a staram sie ograniczać zakupy :)
Ja również staram się ograniczać ale mi to w ogóle nie wychodzi;/
UsuńTak to już jest z zapachami kosmetyków naturalnych. Czasami ciężko się do nich przyzwyczaić, ale działanie kosmetyków nam to wynagradza. :)
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda i zgadzam się z tym w 100%. Jeżeli coś ma nam pomóc warto czasami "wstrzymać" oddech:D
Usuńdo zapachu można się w końcu przyzwyczaić ;p
OdpowiedzUsuńchętnie bym go wypróbowała, zwłaszcza, że mój żel z GP oddałam znajomej ;pp
Zgadzam się choć nie do każdego zapachu jestem w stanie się przyzwyczaić.
UsuńNie miałam tego żelu, ale może sie na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńDo zapachu zawsze można się przyzwyczaić, i skoro kosmetyk dobrze działa, dla mnie to nie jest żadną przeszkodą :D
OdpowiedzUsuńZgodzę się po części. Do zapachów ziołowych jak najbardziej jestem w stanie się przyzwyczaić ale już do np. owocowych które na dodatek pachną chemicznie już nie. Wiec zamiast się męczyć wolę je oddać komuś komu zapach nie bedzie przeszkadzał.
Usuńczytałam o nim dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńJa również dlatego zostałam jego posiadaczką:)
Usuńrumianek to nie zapach dla mnie
OdpowiedzUsuńa lubie uzywac kosmetykow ktore ladnie (dla mnie) pachna
wiec napewo bym go nie kupila
x x x
Ja również lubię kosmetyki które ładnie pachną choć czasami warto zrezygnować z zapachu dla uzyskania np. odpowiadającym nam efektom.
Usuńbardzo ciekawy ma skład ten żel :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie i wzajemnej obserwacji :))
Skład jest faktycznie przyjazny. W końcu to produkt bardziej naturalny:)
UsuńZ SYLVECO miałam jedynie pomadkę do ust i bardzo mile ją wspominam :)
OdpowiedzUsuńJa przy najbliższej sposobności postanowiłam zaopatrzeć się w więcej produktów tej firmy i pomadkę również mam na oku:)
Usuńciekawe czy ma właściwości wybielające/rozjaśniające np. przebarwienia? :)
OdpowiedzUsuńUważam że takie kosmetyki jak żele do mycia twarzy takich właściwości nie mają lub mają w stopniu znikomym. Do takich zadań zdecydowanie wolę używać kremy/sera.
UsuńPlanuję sprawić sobie kilka kosmetyków tej firmy, ale najpierw muszę zużyć to co mam:) lubię zapach rumianku, ale jak mówisz, że daje nieźle, to trochę się boję:D
OdpowiedzUsuńJa się do zapachu przyzwyczaiłam bo jest ziołowy i to pewnie dlatego. Gdyby pachniał np. chemiczną różą od razu powędrował by w inne ręce.
UsuńAż zaczęłam sobie wyobrażać ten zapach ;-)
OdpowiedzUsuńWidziałam ostatnio te żele w sklepie i także mnie zaskoczyła wielkość buteleczki - takie maluszki z nich ;)
OdpowiedzUsuńWersja rumiankowa jest raczej nie dla mnie, ale tymiankową chętnie niebawem wypróbuję :)
Buteleczki są faktycznie maleńkie w porównaniu ze standardowymi żelami które mają przeważnie po 200 ml. Ten choć malutki jest bardzo wydajny.
UsuńMuszę się na coś wreszcie skusić z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńSylveco bardzo mnie kusi, szukałam kiedyś kremu ale nie znalazłam z sklepach stacjonarnych w moim mieście :(
OdpowiedzUsuńNie znam...
OdpowiedzUsuń