niedziela, 9 czerwca 2013

Nowe buty...czyli to co kobiety (nie wszystkie) kochają najbardziej + 2 niespodziewane kosmetyki.

Witajcie Kochane!!!

Dzisiejszy post będzie to mały haul zakupowy a dokładniej pokażę Wam moje 4 pary nowiutkich, śliczniutkich bucików.
Cieszę się tym bardziej, że za każdą parę zapłaciłam całe 3 funty. Jak za nowe buciki cena to marzenie i aż żal było ich nie wziąść:)





Dwie pary balerinek. Obie pary klasyczne i urocze. Dobrze jest mieć takie w swojej szafie. Będą pasować do wielu kreacji. 





Kolejne buty są z gumy. Przyznam, że to pierwsze takie buty w moim życiu jakie miałam na swoich stópkach. Pierwsze testy już za mną. Myślałam, że paski będą mnie obcierały. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Nie wiem natomiast jak takie buty zdadzą egzamin podczas wysokiej temperatury. Moje stopy mają tendencję do pocenia się i puchnięcia. Taki zestaw plus gumowe buty...hmm...sama nie wiem. Poczekamy, zobaczymy.
A tutaj takie same tylko w innym kolorze.



Obie pary posiadają kokardki oraz oryginalną podeszwę. 
Mam nadzieję, że będą się dobrze nosić:D

Nie byłabym jednak sobą gdybym jeszcze czegoś nie wyszukała.
W moje raciczki wpadły jeszcze 2 szampony z Yves Rocher przeciwłupieżowe. Firma ta jest niestety ciężko dostępna a tutaj taka niespodzianka.


I już ostatnia okazja. Mydełko w kostce Clinique. Miałam wersję w żelu i w kostce. Obie bardzo lubiłam. Kostka będzie czekała na swoją kolej.


I to już koniec moich zdobyczy.
Niedziela minęła pod znakiem udanych zakupów i wielkiego lenistwa. Piękna pogoda spowodowała, że w końcu troszkę się wygrzałam i nie tylko ja...


Ściskam
Wasz 
Kokos

21 komentarzy:

  1. ja buty z gumy bardzo lubię; na początku przed ich zakupem obawiałam się aby w lecie nie odparzały mi stóp ale nic takiego nie miało miejsca; były (są) bardzo wygodne

    uwielbiam w nich chodzić także w czasie deszczu - kałuże mi nie straszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Kochana jak dobrze że sprawdziły się u ciebie. Ja je będę testować ale mimo wszystko trochę się boję. Moje nogi to mega wyzwanie. Skóra na nich jest niezwykle delikatna i dosłownie każdy but zawsze je obciera zanim się nie "rozchodzi". Mam nadzieję że z nimi będzie inaczej.

      Usuń
    2. moje nogi też do twardzieli nie należą; przy nowych butach gdy przypuszczam, że mogą mnie obetrzeć sprawdza się sztyft Compeed przeciw powstawaniu pęcherzy; myślałam na początku, że to taka mała ściema z tym sztyftem będzie ale jak dotąd sprawdza się bez zarzutów; jedyny z nim minus jest taki, ze jak nosze buty wsuwane bez zadnego paseczka to czasem mi noga z nich wyskakuje ze wzgledu na sliska powloke jaka tworzy :) i trzeba uważać by się nie zabić ;]

      Usuń
  2. Jakie śliczne te beżowe balerinki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne buciki, zabrałabym Ci je wszystkie :P

    OdpowiedzUsuń
  4. jakiej rasy jest Twoj piesek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zwykły/niezwykły kundelek chociaż rodzina od której ją wzieliśmy za wszelką cenę starała się nam wcisnąć że to mieszaniec colie z amstafem. Ja ani jednego ani drugiego w niej nie widzę. Dla mnie to kundelek o wielkim serduchu.

      Usuń
  5. Ale śliczne baletki! Na buty z gumy raczej bym się nie zdecydowała, bo moje stopy są dosyć kapryśne i łatwo się ocierają :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Kochana ja się zdecydowałam i sama nie wiem jak to będzie. Jestem ciekawa jak się będą zachowywać. Mam jednak wielką nadzieję, że zdadzą egzamin bo same w sobie są na prawdę fajne.

      Usuń
  6. Pozazdrościć pogody. Aktualnie w ogrodzie za oknem można pływać żabką, aby wyjść na ulicę należy ubrać kalosze, bo woda wlewa się pod dom prosto z ulicy. Taki fajny wodospad się zrobił :/. W kwestii obuwia pierwsze dwie pary balerinek ładnie wyglądają. Nie wiem co za czasy przyszły, że ciężko jest znaleźć kobiece obuwie, w którym człowiek wygląda jak człowiek, a nie clown.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas zeszłego roku były tylko 2 tygodnie ciepła a przez resztę wakacji całe dnie lało. W tym roku mamy więcej słońca a ja nie mogę się nacieszyć:D
      Z butami masz rację. Ja w sumie większego problemu z ich znalezieniem nie mam. Problem mam natomiast z potliwością i np. szpilki w upalny dzień całkowicie odpadają.

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Jestem go niezmiernie ciekawa. Co prawda problemu z łupieżem na szczęście nie mam ale zawsze warto mieć coś takiego pod ręką.

      Usuń
  8. plus że gumiaki ;) sa tak otwarte :) ja mam całe zabudowane z małym otworkiem na palcach i takie rozwiązanie kopletnie się nie sprawdza na upalne dni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe zabudowane to nie dla mnie. Mi by spadały z nogi(tzn. pod wpływem spocenia.) znając mnie i moje racice:D

      Usuń
  9. Te sandałki z kokardkami są naprawdę śliczne. Daj proszę znać, jak się sprawdziły. Też mam problem z wiecznie obcierającymi butami, więc nigdy nie zdecydowałam się na zakup gumowych bucików.

    OdpowiedzUsuń