sobota, 1 grudnia 2012

Denko listopada.

Witajcie Kochane.
Przeszedł czas na zdenkowanych w tym miesiącu.
Poszło mi całkiem nieźle i mam nadzieję, że przyszłe miesiące będą jeszcze lepsze.
Ale nie przedłużając...Zaczynajmy.


1. The Body Shop- masełko co ciała. Jedno z moich ulubionych. Zapas jest już zrobiony:)


2. Tisane-któż go jeszcze nie zna. Kolejne opakowanie już w użyciu.
3. Ziaja- maseczka różana. Bardzo fajna i co najważniejsze sprawdza się. Zapas również zrobiony.
4. Lancome- mała próbeczka kremu Hydra Zen. Gdybym kiedyś widziała promocję na ten kremik napewno go kupię. Na dzień dzisiejszy cena troszke odstrasza.
5. L'occitane- krem do rąk o zapachu kwiatów mango. Przeciętniak.


6. Lirene- żel + oliwka pod prysznic. Bardzo fajny żel, jednak pod koniec użytkowania jego zapach powoli zaczął mnie męczyć. W zapasie mam 2 inne zapachy z tej firmy.
7. Radox- Estern Spirit. Pisałam o nim tutaj KLIK.
8. Biały Jeleń- żel pod prysznic. Bardzo fajny żel, jednak ze względu na dostępność na dzień dzisiejszy go nie odkupie.


9. Lush Big- świetny szampon. Recenzja już pojawiła się na moim blogu. Opakowanie jednak zostawiam. Przyda się podczas wymiany na jedną z maseczek;) Recenzja KLIK.
10. Garnier- szampon droższe piwne i owoc granatu. Jedyne czego żałuję to fakt iż nie jest u mnie dostępny. Super szampon.
11. Pharmaceris- H-Keratineum. Bubel jakich mało. O nim już wkrótce.


12. Hydrolat oczarowy- moja ostatnia buteleczka jeszcze w starej wersji zapachowej:(
 Szkoda, że zapach został zmieniony.
13. La Roche Posay- Effaclar M. Jeden z najlepszych kremików jakie dotychczas miałam. Dla skóry tłustej poprostu ideał. Jego recenzja tutaj KLIK.
14. Clinique- 7 Day Scrub. Na razie sobie od niego odpoczne. Więcej o nim pisałam tutaj KLIK.
15. Vichy- Normaderm. Klasyka. Żel do, którego ciągle wracam.


16. L'oreal- Elvive re-nutrition. Bardzo fajna odżywka, lepsza niż maska. Zapach bardzo długo utrzymywał mi się we włosach. Narazie jednak odpoczywam od firmy L'oreal.
17. Seboradin- maska/kuracja przeciw wypadaniu włosów. O niej już wkrótce napisze oddzielny post.


18. Biały Jeleń- niepieniące się mydełko. Bardzo fajny produkt. Udało mi się kupić kolejne opakowanie. Bardzo lubię jego zapach.


19. Tesco baby- chusteczki dla dzieci używane przezemnie w makijażu. Nie podrażniają mnie a to najważniejsze. Przy okazji są tanie. Kolejne opakowanie czeka na swoje otwarcie.
20. Lirene- City Matt. Podkład. O nim będzie oddzielna notka.

Uff...
To już koniec. Jestem niezmiernie szczęśliwa, że udało mi się wykończyć aż tyle produktów.
Mam nadzieję, że Wasze denka będą równie udane.
Buziaki:*

23 komentarze:

  1. Tisane uwielbiam, ale to mydło z płynie Biały Jeleń było według mnie fatalne - strasznie wysuszyło mi dłonie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie po mydelko nic nie bylo.
      Bardzo lubie jego zapach. Taki typowy mydlany:)

      Usuń
  2. Czekam na opinię o H-Keratineum. Ja niedawno kupiłam jego drugie opakowanie i ciekawi mnie Twoja opinia. A będzie negatywna sądząc po opisie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak. Nie mam zbyt wiele dobrego na jego temat do powiedzenia- niestety:/

      Usuń
  3. Proszę, prosze, jakie duże DENKO ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj dziewczyny jak Wy dużo tego zużywacie ;) hehe spore zbiory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się jak mogę i jak widać z każdym miesiącem idzie mi coraz lepiej:)

      Usuń
  5. a ja Tisane jeszcze nie używałam :) natomiast chyba kupię ten szampon Garnier, jako "zwykły szampon" czyli coś do oczyszczania włosów przeciążonych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako zwykły szampon napewno Ci się sprawdzi. Byłam naprawde mile nim zaskoczona.

      Usuń
  6. Lubię ten szampon z Garniera. Ostatnio jest u nas w każdej Biedronce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja żałuje, że nie mam biedronki przy sobie. Tam zawsze można wyszperać coś ciekawego:)

      Usuń
  7. Masełko do ciała :) Też lubię w innej wersji zapachowej
    Ciekawa jestem twojej opinii na temat city matt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzja już sie pojawila.
      Z maselek bardzo lubie to bo ma niezwykle słodki zapach, który nie każdemu może odpowiadać. Malina tez jest jeszcze znośna.

      Usuń
  8. Skusiłam bym się na masło do ciała z TBS tylko szkoda,że są takie drogie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena niestety odstrasza na kilometr;/
      Ale warto poczekac na jakies promocje chociaż 35 zł (tyle chyba kosztuje na promocji) to moim zdaniem i tak jeszcze troszke za dużo.
      Jednak naprawde są godne polecenia.

      Usuń
  9. Już pisałam recenzję tego kremu na zimę, więc proszę:
    http://ta-kazik.blogspot.com/2012/10/recenzja-zimowy-krem-flos-lek.html

    :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Co nie?
      Starałam się jak nigdy. Mam nadzieję że nadchodzące miesiące będą równie udane:)

      Usuń
  11. no jestem ciekawa Twojego zdania o podkładzie Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzja już się pojawiła więc zapraszam do lektury.

      Usuń
  12. Aż dziwne, że nie piejesz z zachwytu nad kremami do rąk z L'occitane ;P Ja to chyba ich nie doceniłam w pełni bo jednak moje dłonie nie są jakieś bardzo suche ale ja dostałam ten krem jak dodatek do zakupów.

    OdpowiedzUsuń