piątek, 27 października 2017

Październikowe denko

W tym miesiącu denka miało nie być ponieważ nie nazbierałam pustych opakowań zbyt wiele (jak na mnie przystało). Jednak koniec końców stwierdziłam że jednak post z zużytymi produktami zamieszczę gdyż zbiór z dwóch miesięcy mógłby przepełnić mój koszyczek a i post byłby niemiłosiernie długi. Tak więc serdecznie zapraszam na małe październikowe denko:


L'biotica maska silnie oczyszczająca z efektem bąblowania. Pierwszy raz miałam tego typu maseczkę i muszę przyznać że wyglądałam w niej...kosmicznie. Sama maska jednak spełniła wszystkie obietnice producenta i byłam z niej mega zadowolona. Poza tym to pierwsza maska w płachcie która po zmyciu nie pozostawiła na mojej buzi żadnego filmu czy klejącej mazi. Za to ogromny plus. Gorąco polecam. Z pewnością w przyszłości jeszcze do niej wrócę.


Aż trzy opakowania chusteczek do zmywania makijażu. Dlaczego? Bo miałam pootwierane je w różnych miejscach i postanowiłam w końcu wykończyć zanim wszystkie wyschną. Chusteczki z Cien (Lidl) oraz Simple były świetne i robiły wszystko to, co od tego typu kosmetyków oczekuję czyli usuwały resztki makijażu przy czym nie podrażniały skóry. Nie miały zapachu co również było dla mnie ważne.
Natomiast chusteczki z L'oreal do skóry suchej i wrażliwej były perfumowane (róża i jaśmin) do tego stopnia że aż mnie mdliło. Dla mnie ten zapach to totalna porażka a dodatkowo materiał z którego była wykonana chusteczka był szorstki i nieprzyjemny. Za taką cenę w Lidlu mam dwa opakowania a niekiedy i 3 chusteczek Cien. Tych nie polecam i na pewno do nich nie wrócę.


Umilacze pod prysznicowi:

Radox Feel Enchanted wersja limitowana, niestety już wycofana, moja ulubiona, przywołująca miłe wspomnienia. W zapasie mam ostatnią już buteleczkę tego zapachu.

Nivea olejek pod prysznic. Nie wiem czy zmienili coś w składzie czy w zapachu ale mój ulubiony olejek zaczął śmierdzieć do tego stopnia że zużyłam go na kilka razy wręcz wylałam go na siebie żeby jak najszybciej go zużyć. 

Dr Organic to wielkie zaskoczenie. Choć sam zapach oliwek nie do końca przypadł mi do gustu tak sam żel był super. Nie wysuszał, był bardzo wydajny, miał dobry skład, dobrze się pienił, oczyszczał i nie podrażniał. Mam jeszcze wersję z granatem ale zdecydowanie przetestuję inne zapachy od Dr Organic.

Soap& Glory Scrub'em and Leave'em to mój ulubiony drogeryjny peeling który mam zawsze pod ręką.


Dwa produkty pomagające w walce z cellulitem. O Nacomi możecie poczytać tutaj KLIK a o Bielendzie tutaj KLIK.


W projektach denko nigdy nie pokazuję Wam past do zębów ale ta zasłużyła na szczególne wyróżnienie więc się tutaj znalazła. Mowa o paście z granatem pomagającej w walce z krwawiącymi dziąsłami (i nie tylko) o miętowo owocowo odświeżającym smaku, która była na prawdę świetna. Dobrze czyściła i faktycznie pomagała moim dziąsłom które od czasu do czasu niestety krwawią. Do tej na pewno wrócę i na pewno wypróbuję inne które Dr Organic ma w swojej ofercie.

Reszta to już same miniatury oprócz jajeczka EOS (nawet nie pamiętam jaki to był smak ) ale odkąd odkryłam balsamy Hurraw! EOS poszły w zapomnienie.
DR G krem przeciwsłoneczny był tak "ciężki" na skórze i ją oblepiał że nawet nie myślę o zakupie dużej wersji. Olejek do demakijażu z Caudalie był bardzo dobry, emulgował z wodą, dobrze zmywał makijaż ale za taką cenę wolę coś tańszego a działającego podobnie. Tonik aloesowy z Ubran Eco był świetny i zastanawiam się nad zakupem dużego opakowania. I na koniec krem minimalizujący pierwsze zmarszczki do skóry suchej i bardzo suchej od Madara który był bardzo lekkim kremem, szybko się wchłaniał, nie pozostawiał tłustego filmu i bardzo dobrze nawilżał. Mimo to nie skuszę się na pełne opakowanie. Będę testować coś innego;)

A jak Wasze denka? 

Ściskam 

Justyna

25 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja również bardzo ją polubiłam i ogromnym zaskoczeniem jest dla mnie fakt że się nie klei i nie pozostawia tłustego- klejącego filmu po zmyciu:)

      Usuń
  2. Piękne zużycie. Ja się przymierzam po raz pierwszy do takiego podsumowania, ale ukaże się dopiero po zakończeniu miesiąca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie czekam z niecierpliwością bo denka bardzo lubię zarówno o nich czytać jak i ogladać na Youtube:)

      Usuń
  3. Swego czasu lubiłam olejek Nivea ale jak zaczął śmierdzieć to nie chcę. Może trafiłaś na opakowanie które ktoś wcześniej otworzył i tak leżało?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie bo w jednym czasie kupiłam parę egzemplarzy i wszystkie tak zalatywały. Czytałam kiedyś że coś zaczeli kombinować ze składem więc i z zapachem może też:( a szkoda bo bardzo go lubiłam. Teraz zapach jak dla mnie jest męczący i nie do przeskoczenia:(

      Usuń
  4. No, no - całkiem sporo tego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie widziałaś wcześniejszych denek:D to jest skromne ale zawsze:)

      Usuń
  5. Bąbelkową maseczkę mam z sephory, ale ciekawi mnie ta w płachcie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bąbelkowe maski ciekawią mnie od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również i w końcu jedną (jak do tej pory przetestowałam) i jestem bardzo zadowolona:)

      Usuń
  7. To jest niby mało? :D Ja bym była mega zadowolona z takich zużyć :D Maski bąblujące bardzo lubię, ta z L'biotici czeka w kolejce na użycie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W porównaniu z niektórymi denkami to wpadło słabo ale zawsze coś;)

      Usuń
  8. Jeszcze nie miałam bąbelkującej maski ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też moje pierwsze spotkanie z tego typu maskami ale za to bardzo udane:)

      Usuń
  9. Bąbelkująca maseczka jest świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sporo tego :) Niczego jednak nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W porównaniu z innymi denkami to wyszło nieco słabiej ale za to może w listopadzie będzie lepiej:)

      Usuń
  11. Te maski bombelkowe do twarzy mnie niesamowicie ciekawią :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwie się bo sama forma jest ciekawa i innowacyjna. Tę akurat gorąco polecam:)

      Usuń
  12. fajne denko, ja chusteczki do demakijażu używam do zmywania podkładu z ręki, bo zawsze go tak nakładam :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Uzywalam jedynie chusteczek z L'oreal, ale mnie zapach ani tekstura nie przeszkadzaly ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. cieszy mnie widok Dr. Organic na zdjęciach :) pastę do zębów też miałam i rzeczywiście pomagała na dziąsła, ale dla mnie miała zbyt ostry smak. U mnie kremik z Madara też się sprawdził, szkoda że ceny trochę odstraszają.

    OdpowiedzUsuń