Witajcie Kochani!!!
Lato już niestety minęło jednak moja miłość do prezentowanego dzisiaj produktu nadal trwa i trwać będzie prze wieki.
Mowa o słynnym podkładzie marki Shiseido Sun Protection Liquid Foundation. Produkt do którego wzdychałam, stał się w końcu moją własnością i sprawił, że nie rozstawałam się z nim nawet "na moment":)
Produkt zamknięty w iście letniej grafice. Błękitne opakowanie przywodzi na myśl wakacje. Dodatkowo jest bardzo funkcjonalne a sama buteleczka dość miękka. "Dziubek" ułatwia aplikację i pozwala dozować odpowiednią ilość produktu.
Sam podkład przychodzi do nas w dodatkowym niebieskim kartoniku wraz z gąbeczką, która tak nawiasem mówiąc jest całkiem fajna i faktycznie makijaż nią wykonany lepiej wygląda na buzi. Ja mimo wszystko pozostałam wierna swojemu beauty blender-owi, który jak zwykle mnie nie zawiódł i sprawiał, że podkład jeszcze lepiej wyglądał na buzi.
Podkład aplikowałam również pędzlem ale tej formy wam nie polecam. Beauty blender/ inne gąbeczki tego typu czy własne łapki najlepiej się sprawdzą moim zdaniem.
Podkład sam w sobie jest niezwykle lekki i "wodnisty". Mimo takiej konsystencji krycie określiłabym jako średnie w kierunku mocnego. Oczywiście możemy dokładać kolejne warstwy ale efekt już nie będzie tak naturalny.
Osobiście nakładałam jedną cienką warstwę podkładu, która w zupełności mi wystarczała. Efekt jaki daje ten podkład przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Pięknie zakrył wszystkie niedoskonałości, popękane naczynka czy nawet lekkie przebarwienia. Daje efekt pięknej zdrowej buzi, bez zbędnego obciążenia. Jest tak niezwykle lekki, że praktycznie jest nie wyczuwalny podczas noszenia, gdzie przy tłustej cerze taki komfort jest cechą mało spotykaną.
Dodam jeszcze, że moja skóra jest "nie reformowalna" i zawsze muszę ją dodatkowo przypudrować aby się nie świeciła (bo niestety świeci się zawsze i wszędzie;/). Przy tym podkładzie ten etap w makijażu mogłam śmiało pominąć.
Podkład nie ciemnieje na twarzy i nie robi efektu maski, nie waży się. Pięknie się z nią stapiał. Nie zapchał mnie, nie podrażnił, nie uczulił.
Sprawiał natomiast, że moja skóra była piękniejsza.
Jako posiadaczka cery bardzo tłustej pisze to całkiem świadomie podkład jako jedyny jaki do tej pory testowałam utrzymywał się na mojej buzi bite 8-9 godzin. Oczywiście takie partie jak nos niestety już po około 2-3 godzinach trzeba było przypudrować (ale jak na moje "warunki" to i tak niezły wynik). Poza tym podkład jest niezwykle trwały a z buźki schodzi równo miernie przy czym się nie ściera.
Producent mówi nam, że produkt jest wodoodporny. Hmm...I tak i nie. Wodzie z chlorem raczej nie da rady;) Można za to łatwo go zmyć choćby zwykłym płynem micelarnym z biedronki.
Mój kolor SP50 jest najjaśniejszym kolorem i w przyszłości kiedy będę mocniej opalona będę musiała kupić sobie ton ciemniejszy. Obecny odcień jest dla mnie praktycznie idealny i "bladziochy" powinni być również zadowoleni:)
Jest niesamowicie wydajny. Używałam go od przeszło 4 miesięcy i zostało mi jeszcze ponad pół opakowania.
Ma wysoki filtr przeciwsłoneczny SPF 30. Ważny 18 miesięcy od otwarcia. Pojemność 30 ml. Przed użyciem należy go wstrząsnąć.
Dla mnie to numer jeden wśród podkładów jakie miałam przyjemność stosować. Postawił bardzo wysoką poprzeczkę i trudno będzie go przeskoczyć. Jedynym minusem jaki mogłabym znaleźć jest dość wysoka cena (około 120-160 zł) ale moim zdaniem i tak jest wart każdej złotówki. Kocham go i uwielbiam i póki co to mój numer jeden.
Gorąco polecam.
A jakie są Wasze ulubione podkłady???
Ściskam
Kokos
Jak dla mnie warto zainwestować w coś dobrego dla naszej cery. :) Kiedyś się zastanawiałam nad tym podkładem, przy okazji mu się bardziej przyjrzę. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą Kochana. Warto się czasem po rozpieszczać:)
UsuńCzytałam już kiedyś o nim pozytywna opinię,a le cena dość wysoka jest jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńNiestety cena faktycznie jest dość wysoka ale cały podkład rekompensuje ją w 100%. Jakość, trwałość, wydajność. Jest wart każdego grosika:)
UsuńNie znam go, opakowanie ma bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie przywodzi mi na myśl wakacje. Jest inne i oryginalne:)
UsuńZnam i równie wielbię :))
OdpowiedzUsuń:D Bo jest tego wart:)
UsuńMam i bardzo go sobie chwalę. Muszę jednak zadbać o porządną dawkę nawilżenia, bo lubi u mnie podkreślać suchy nos ;) W każdym razie jego trwałość jest nie do pobicia!
OdpowiedzUsuńPrzy mojej tłustej cerze wystarczy średnia dawka nawilżenia żeby wyglądał dobrze.
UsuńOdkąd go mam inne podkłady mogły by dla mnie nie istnieć:)
Od dawna jest na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńU mnie również był i w końcu jest mój. Kocham, uwielbiam i POLECAM!!!
UsuńOd dawna chcę go kupić i zawsze wychodzi tak, że się mijamy ;)
OdpowiedzUsuńKochana nie mijaj się z nim bo moim zdaniem jest wart każdej złotówki. Gorąco ci go polecam:)
UsuńTeraz używam Rimmela stay matte i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńU mnie z kolei podkłady z Rimmel i Maybelline nie sprawdzają się w ogóle. Używałam i testowałam chyba każdą możliwą wersję i niestety jedna wielka klapa. Jedynym plusem był fakt że wszystkie podkłady "dziedziczyła" moja siostra u której spisywały się bardzo dobrze:)
UsuńSzkoda :( to mój pierwszy Rimmel, Maybelline nie miałam. Też jak mi coś nie pasuje oddaje siostrze (czasami mamie) i odwrotnie ;d
UsuńZupełnie nie znam tej firmy oraz jej produktów.Osobiście używam Max Factor - Lasting Performance i jestem z jego działania bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa również znam ten podkład z Max Factor jednak odkąd odkryłam ten z Shiseido inne mogły by dla mnie nie istnieć:)
UsuńPierwszy raz spotykam się z tym podkładem :)
OdpowiedzUsuńTo jeden ze słynniejszych podkładów tej firmy:)
UsuńCena wysoka, ale zachęciłaś mnie, bo mam taką samą skórę.. I jestem bardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuńDla mnie to podkład najbardziej zbliżony do ideału:)
Usuń