Witajcie Kochani!!!
Wrześniowe denko to jest z najuboższych denek jakie mam odkąd mój projekt trwa. Sama sobie się dziwie że jest aż tak skromnie- porównując poprzednie miesiące;)
Październik na pewno będzie bardziej pokaźny. Ale dziś nie o tym...
Zapraszam:
1. Nivea żele pod prysznic.
Oba bardzo ładnie pachniały i oba bardzo lubiłam. Szczególnie wersja w niebieskim opakowaniu przypadła mi do gustu. Dowodem jest kolejna buteleczka:) Obecnie używam wersji oryginalnej z dove i przyznam szczerze, że żele z nivea o wiele bardziej przypadają mi do gustu i to po nie będę częściej sięgać.
2. Avon Planet Spa żel peelingujący z ekstraktem z kawy.
Przyznam szczerze, że zawiodłam się troszkę na zapachu, bo choć ma w sobie jej ekstrakt myślałam, że produkt będzie choć odrobinę tą kawą pachniał. Niestety. Za to samo działanie było całkiem w porządku. Bardziej masował niż ścierał ale to mi nie przeszkadzało. Minus dam jeszcze za to że strasznie brudził wannę.
3. Dove mydełko do rąk.
Tak jak za żelami z tej firmy nie przepadam (wyjątkiem jest wersja pro age) tak te mydełko jak i te w kostkach uwielbiam i z przyjemnością do nich wracam.
4. Yves Rocher dwufazowy płyn do demakijażu oczu.
Jeden z lepszych płynów dwufazowych jakie miałam okazję używać. Nie szczypał w oczy, nie powodował "mgły" i co najważniejsze nie był tłusty. Gorąco polecam.
5. Gillette Satin Care delikatny żel do golenia.
To już moje "ente" opakowanie. Ogólnie bardzo lubię żele z tej firmy i kupuję zawsze te które akurat są na promocji.
6. Rihanna Nude.
Ten zapach bardzo przypadł mi do gustu. Słodkie, średnio utrzymujące się perfumy. W przyszłości chętnie sięgnę po nie ponownie.
7. Macadamia Natural Oil Flawless.
O tym produkcie możecie poczytać tutaj jego pełna recenzja.
A jak poszły Wasze denka?
Ściskam
Kokos
Zwykle używam pianki do golenia i Isany ale następnym razem może skuszę się na tę z Gillette :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze że podczas tego pobytu w Polsce chciałam spróbować słynnej isany ale niestety w moim rossmanie jej nie było. Może następnym razem.
UsuńZa to żele z gillette polecam gorąco.
Muszę wypróbować ten żel Gillette tak dla odmiany bo ostatnio to ciągle kupuję niebieską piankę Venus ;d
OdpowiedzUsuńKochana przyznam szczerze że dla mnie te żele z gillette niczym w działaniu się nie różnią. Mają inne kolorki i zapachy ale tą z olay polecam ci chyba najbardziej. Niestety nie mogę sobie przypomnieć która to wersja (chyba taka różowa) nie przypadła mi do gustu po względem zapachu.
UsuńInne są jak najbardziej ok. Poluj na promocje. Bo wtedy najbardziej się opłaca je wypróbować.
Kusi mnie ten produkt Macadamia :)
OdpowiedzUsuńzapachy od Rihanny też mi się marzą ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z Planet Spa, mam kilka masek do twarzy z tej serii :)
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo się polubiłam z tą dwufazówką z YR :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten niebieski żel Nivea:)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam żadnego żelu z Nivea :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam nic z Yves Rocher, a byłam ostatnio w ich salonie u siebie w mieście i nic ciekawego nie rzuciło mi sie w oczy :) teraz na 100% będę musiała przetestować ten płyn :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię żele z nivea :)
OdpowiedzUsuńU mnie było skromne denko w sierpniu, a we wrześniu jest tego tyle, że odechciewa mi się pisać posta ;) Z Twojej gromadki miałam tylko płyn dwufazowy Yves Rocher. U mnie też doskonale się sprawdził i przy okazji zakupów oraz rozsądnej ceny - ląduje w koszyku ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jakiś czas temu skończył mi się ten żel pod prysznic z Nivea Supreme Touch, świetny był i na pewno do niego wrócę. Teraz zakupiłam masło do kąpieli z Ziaji, wszyscy wychwalają. :) I też używam pianki do golenia z Gillette Satin Care tylko, że zieloną Sensitive Skin. :) Pozdrawiam i obserwuję, justysxo.blogspot.com
OdpowiedzUsuń