Witajcie Kochane!!!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją żelu do mycia twarzy, którego dostałam w paczce niespodziance od kochanej Justynki KLIK. Kochana serdecznie ci dziękuję.
Jest to już drugi kosmetyki z jej paczuszki, który przypadł mi do gustu (a na marginesie powiem, że nie ostatni:D).
Nie przedłużając zapraszam do lekturki.
Opakowanie:
Miękka, tradycyjna tubka z której można bez problemu wydobyć produkt.
Zatrzask działa bez zarzutu. Dzięki temu, że tubka jest pół przezroczysta widzimy dokładnie ile produktu pozostało nam do końca.
Konsystencja:
Rzadka, lejąca z zatopionymi małymi kuleczkami, które podczas masowania twarzy rozpuszczają się.
Zapach:
Podczas pierwszego "niuchnięcia" wyczuć można nieco chemiczny (trudny do określenia) zapach. Kiedy jednak rozprowadzamy żel na buzi i ją masujemy czujemy bardzo delikatny i miły zapach. Czy pachnie on jak aloes? Ciężko mi to stwierdzić. Sam zapach jednak bardzo mi się podoba i umila mi czynności pielęgnacyjne.
Moja opinia:
Żel otrzymałam pod koniec kwietnia i od razu zabrałam się do testów.
Używam go dwa razy dziennie rano i wieczorem. Żel bardzo dobrze spisuję się przy oczyszczaniu cery.
Radzi sobie całkiem nieźle z domywaniem resztek po makijażu. Niestety z całym makijażem sobie tak do końca nie poradził ale w końcu nie jest to kosmetyk strikte do demakijażu.
Nie pieni się prawie wogóle co mi osobiście nie przeszkadza.
Podczas stosowania 2 razy dziennie nie podrażnił mnie. Nic mi po nim nie wyskoczyło, nie zatykał mi również porów za to dobrze je oczyszczał. Jest niezwykle delikatny a zarazem skuteczny.
Po umyciu twarz nie była ściągnięta, jedynie delikatnie nawilżona. Żel nie przesuszył mi twarzy.
Jedynym jego minusem jaki widzę jest wydajność. Zazwyczaj takie żele używane 2 razy dziennie starczają mi na minimum 2 miesiące a tutaj w niecały miesiąc zużyłam go co do kropelki.
Dodatkowe dane o produkcie:
Pojemność: 150 g
Termin przydatności: 12 miesięcy od otwarcia
Dostępność: Rossman, Natura, sklepy on- line
Cena: około 10-15 zł (nie znam niestety jego dokładnej ceny)
Podsumowując:
Mimo swej wydajności jestem z niego bardzo zadowolona. Spisywał się całkiem nieźle i mogę go polecić z czystym sumieniem.
A czy Wy miałyście okazję go używać?
Ściskam
Kokos
Już nie raz chciałam go capnąć do kosztyka. Ma całkiem przyjazny skład. Na pewno go kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam. Jest wart uwagi.
UsuńTeraz zużywam 3 tubkę tego żelu. Baaardzo go lubię:) Szkoda tylko, że trzeba trochę połazić, żeby go dostać. O wiele bardziej lubię go niż ten krem do mycia twarzy z Alterry.
OdpowiedzUsuńJa też go bardzo polubiłam. Kremu z alterry nie zdążyłam przetestować a podobno już go wycofali. Ja tak zawsze mam "3 dni za murzynami" ;/
Usuńwg mnie nie masz czego żałować, ale ja jestem jakaś inna;) większość dziewczyn bardzo go zachwalała, więc być może coś w sobie miał. w każdym razie ja miałam wrażenie, że moja buzia jest niedomyta po tym kremie. poza tym jego zapach bardzo mnie dusił.
Usuńmi on nie podszedł.nie wiem czemu, wysuszał mi skórę i czasami konkretnie podrażniał;(
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Szkoda, że u ciebie się nie sprawdził.
UsuńOstatnio żele do mycia twarzy zdradzam z kremami i piankami. Mam wrażenie, że dużo lepiej spisują się na mojej buzi :)
OdpowiedzUsuńWiesz coś w tym jest. Ja po użyciu pianki też mam wrażenie takiej super mega czystej skóry ale ten żel również dobrze mi się spisywał.
Usuńzaciekawił mnie :)
OdpowiedzUsuńnie używam takich zmywaków do twarzy.. wolę dwufazę i micel, zdaję u mnie egzamin w 100% :) wodą twarzy na co dzięn nie myję, bo nie lubię się babrać.. poza tym mam zwykle ściągniętą skórę i nie cierpię tego uczucia :/
OdpowiedzUsuńJa natomiast nie wyobrażam sobie mycia buzi bez użycia wody. Gdybym myła tylko samym np. micelem czy dwufazowym płynem jakbym się nie domyła. Woda u mnie to jednak podstawa pielęgnacji.
UsuńNie miałam tego żelu, ale będę go miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie bo jest wart uwagi:)
Usuń