Witajcie Kochani!!!
Hairdresser's Invisible Oil Primer
Jak same możecie zauważyć opakowanie bardzo przykuwa oko. Niby zwykłe i proste a jednak. Pojemność 250 ml zakończona atomizerem, który w moim egzemplarzu działa bez zarzutu i aplikuje bardzo delikatną mgiełkę.
Konsystencja przypomina rozrzedzoną odżywkę do włosów. Gęsta a zarazem rzadka, koloru białego, pachnie dość przyjemnie choć na początku bardzo się męczyłam z tym zapachem. Na chwilę obecną już mi nie przeszkadza.
Do czego stworzony jest nasz niewidzialny olejek.
Według producenta Hairdresser's Invisible Oil ma za zadanie pomóc nam w rozczesywaniu włosów, chronić przed szkodliwym działaniem promieni UV, pomagać w stylizacji, zapobiegać puszeniu się i elektryzowaniu oraz chronić nasze włosy termicznie czyli tzw. termoochrona.
A jak się sprawy mają w rzeczywistości. Olejku można używać zarówno na mokre jak i suche włosy. Oczywiście przetestowałam oba sposoby i już na wstępie mogę powiedzieć że aplikacja na mokre włosy o wiele lepiej działa. Dziewczyny z włosami długimi i cienkimi, powinne uważać przy aplikacji na sucho.
Ale może po kolei. Przeważnie olejku używałam na mokre włosy zaraz po kąpieli. Faktycznie pomagał w ich rozczesaniu, ale tutaj też trzeba uważać na ilość dozowania. Na moje długie włosy wystarczą 4-5 psiknięcia na całą ich długość. Po rozczesaniu i wyschnięciu włosy były miękkie, gładkie, pięknie pachniały i były błyszczące. Takie efekty uzyskamy jeżeli z głową będziemy aplikować produkt. Wiele dziewczyn pisało również że olejek powoduje że włosy szybciej schnął. Czegoś takiego w swoim przypadku nie zauważyłam więc się nie wypowiem.
Aplikacja na sucho oczywiście też jest możliwa ale tutaj trzeba jeszcze większej precyzji w dozowaniu. Zdarzyło mi się parę razy że napsikałam sobie olejku na włosy za dużo i efekt był odwrotny od zamierzonego. Włosy były matowe, posklejane, obciążone, zaczęły się kudłacić i plątać i ogólnie rzecz ujmując wyglądały jak brudne. O błysku nie można było nawet pomyśleć a z rozczesaniem tego kołtuna który się pojawiał nawet Tangle Teezer miał niekiedy problem;/
Podsumowując tą kwestię; polecam osobiście aplikację na mokro i z głową.
Producent nazwał produkt niewidzialnym olejkiem. Ja póki co nadal uważam go za odżywkę bez spłukiwania. Może dlatego że konsystencja jest taka kremowa;)
Mimo wszystko Hairdresser's Invisible Oil uważam za udany produkt ale szczerze powiedziawszy niczym szczególnym mnie nie zaskoczył. Spodziewałam się po nim "cudów" a tak na prawdę okazał się fajnym produktem pomagającym w pielęgnacji włosów i tyle. Na chwilę obecną raczej do niego nie wrócę tym bardziej że cena jaką musimy zapłacić za 250 ml produktu (wydajność oceniam na poziomie dobrym) trzeba zapłacić 19 Ł czyli dużo.
Ja cieszę się że mogłam go przetestować za swoje punkty, i że nie wydałam na niego takiej ceny. Gdybym to jednak zrobiła byłabym na siebie najprawdopodobniej bardzo zła;)
A czy Wy używacie tego typu produktów czy wolicie standardową pielęgnację?
Ściskam
Kokos/Justyna;)
Szczerze mówiąc nie słyszałam jeszcze o takim produkcie. Sama nie wiem czy bym się na niego skusiła po Twojej recenzji :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Niestety produkt wywołał u mnie mieszane uczucia. Nie jest zły nie jest też bublem ale jakoś w porównaniu z ceną niestety powoduje że nie mogę go polecać;/
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę. Opakowanie kusi chociaż zawartość już niekoniecznie:D
OdpowiedzUsuńZawartość jest ok ale nie za taką cenę;/
UsuńChętnie bym spróbowała, ale za drogi jest biorąc pod uwagę działanie.
OdpowiedzUsuńNiestety przyznaję rację;/
UsuńJakoś niespecjalnie mnie zaciekawił ten produkt. Dla łatwiejszego rozczesywania włosów używam masek i odżywek ;)
OdpowiedzUsuńU mnie odżywka jest stałym elementem pielęgnacji ale od czasu do czasu sięgam po inne produkty , które pomagają mi zarówno w rozczesywaniu jak i w pielęgnacji:)
UsuńGdyby faktycznie po nim włosy schły szybciej to byłabym skłonna go kupić :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie zauważyłam aby włosy szybciej schły choć niektóre dziewczyny taki efekt widziały na sowich włosach.
UsuńJa bardzo bardzo lubię ten produkt, głównie za to, ze moje włosy są po nim niesamowicie miękkie i przyjemne w dotyku ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy z natury są miękkie a dobre kosmetyki pielęgnacyjne pomagają im utrzymać tą miękkość.
UsuńJestem w trakcie używania :) stosuje na suche włosy i przyznam ze jestem mega zadowolona z efektu :) włosy miękkie i przyjemne w dotyku !! :)
OdpowiedzUsuńJak widać jesteś kolejną osobą u której kosmetyk się sprawdził. To co nie sprawdza się u mnie nie znaczy że nie sprawdzi się u ciebie;)
UsuńMusze koniecznie wypróbować, ponieważ moim długim włosom na pewno przyda się tego typu odżywienie :) Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńPolecam polować na niego na promocji:)
UsuńNo niestety nie zawsze wszystko nam się sprawdza. Pocieszam się tym że nie musiałam za niego zapłacić ani złotówki/funta;)
OdpowiedzUsuńzbyt drogi dla mnie, tańsze kosmetyki działają u mnie podobnie :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma prawo do własnego zdania:)
UsuńNie znam, ale także nie zaciekawił mnie na tyle, abym mogła się na niego skusić w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam na niego polować na promocji:)
UsuńNie znam, ale także nie zaciekawił mnie na tyle, abym mogła się na niego skusić w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słszałam, ale jeśli cudów nie działa, to szkoda zachodu, u nas też jest sporo niezłych produktów, a za tę cenę można kupić juz całkiem niezły
OdpowiedzUsuńMyślę że to prawda. Polski rynek coraz bardziej się rozwija a kosmetyki są fantastyczne. I ten duży wybór. Tutaj w UK wbrew pozorom wybór w drogeriach jeżeli chodzi o pielęgnację wcale nie jest duży;/
UsuńMiałam miniaturkę i byłam zadowolona z działania. Szczerze mówiąc zdziwiłam się, że ten produkt można nakładać na sucho. Intuicyjnie zawsze rozpylałam go na wilgotne włosy. W planach mam zakup pełnowymiarowego opakowania.
OdpowiedzUsuńJak widać ile użytkowniczek tyle opinii. Cieszę się że u ciebie się sprawdził. U mnie też krzywdy nie robił ale spodziewałam się lepszych rezultatów.
UsuńMam pełnowymiarowe opakowanie i jestem bardzo zadowolona z tego zakupu :) Zdecydowanie ułatwia rozczesywanie włosów, a dodatkowo sprawia, że po prostu wyglądają ładniej. Pięknie błyszczą, są miękkie w dotyku i ładniej się układają. Dodatkowo faktycznie chroni przed promieniowaniem UV, a w tym roku moje włosy praktycznie nie rozjaśniły się mimo częstych ekspozycji na słońce :)
OdpowiedzUsuńMoja opinia jest tak "surowa" może dlatego że moje włosy nie są farbowane, suszone, prostowane czy kręcone i dlatego efekt "wow" się u mnie nie pojawił;)
UsuńNigdy nie miałam nic z tej marki, czasem sie zastanawiałam ale nie miałam przekonania..
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mogę go polecić choć jak sama zauważyłaś w komentarzach są i zwolenniczki tego kosmetyku;)
UsuńNie miałam go nigdy, ale obecnie używam keratyny w sprayu i jestem z niej zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńJa keratyny przyznam się szczerze nie używałam ale z chęcią w przyszłości sprawdze ją na swoich włosach.
UsuńBardzo długo uważałam, że odżywki do spłukiwania coś zbędnego i że tylko obciążają włosy...Ostatnio trochę zmieniłam zdanie po spróbowaniu odżywki ochronnej Bamboo & Oils (z Farmony), ale nadal uważam, że da się bez tego żyć, właściwie wystarczy zwykła odżywka i potem serum na końcówki :) Sama marka Bumble & Bumble bardzo mnie jednak ciekawi, więc pewnie prędzej czy później coś wpadnie i wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem podobnego zdania co ty. Bez odżywki bez spłukiwania da się żyć i ja do tej zapewne nie wrócę. Za to ostatnio zaczęłam używać intensywnie olejki na końcówki włosów i to był strzał w 10. Moje włosy bardzo się polubiły z tego typu produktami.
UsuńAktualnie pielęgnacja moich włosów prezentuje sie trochę biednie, ale w najbliższym czasie zamierzam zadbać o nie trochę bardziej i poszukać produktów które sprawią że będą ładniejsze i zdrowsze :) Pozdrawiam, Its Dahlia
OdpowiedzUsuńJa stale staram się "udoskonalać" swoja pielęgnację włosów. Ten kosmetyk nie okazał się niezbędny więc w tym przypadku będę musiała poszukac czegoś innego:)
UsuńPróbka była kiedyś w JoyBoxie - tak mi się wydaję.
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem-nie kolekcjonuje tego typu pudełek;)
Usuńhmmm czytając Twoją recenzję trochę się zawiodłam na tym produkcie, bo cały czas chciałam go mieć bo wydawał mi się taki idealny :D
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdził ale wiele dziewczyn w komentarzach go poleca. Jak widać u każdej z nas sprawdza się coś innego:)
UsuńPierwszy raz widzę... :D
OdpowiedzUsuń:D
Usuńdrogi kosmetyk jak na przeciętne działanie.
OdpowiedzUsuńNiestety cena jest dość wysoka.
UsuńHmmm... też nie jestem pewna czy dałabym za niego tyle.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście dostałam go za darmo więc to że się nie sprawdził nie boli mnie aż tak bardzo;)
UsuńNie słyszałam nigdy o tym produkcie i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie zapłacić taką sumę za kosmetyk do włosów...
OdpowiedzUsuńKażdy wydaje swoje pieniądze według własnego uznania. Dla mnie taka cena za kosmetyk (odżywka bez spłukiwania) też była troszkę za duża więc wymieniłam swoje punkty na właśnie Bumble&bumble;)
UsuńCena niestety nie zachęca :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna :))
Cena niestety jest dość wysoka a sam produkt moim zdaniem nie jest jej wart;/
UsuńPodobno bije furorę ;)
OdpowiedzUsuń