Witajcie po długiej nieodecności.
Dzisiaj kolejna recenzja tym razem łagodzącej pianki do mycia twarzy dla skór normalnych i mieszanych firmy Biotherm.
O tej firmie słyszałam dużo dobrego jednak jest to dopiero mój drugi produkt od nich na którym się nie zawiodłam.
O produkcie ze strony wizaż:
Oczyszczająca i pobudzająca, oraz delikatnie pieniąca się pianka do mycia twarzy
przeznaczona do cery normalnej i mieszanej. Zawiera kompleks 70 minerałów
dodatkowo wzbogacony cynkiem, który działa na skórę tonizująco. Delikatnie
oczyszcza skórę bez nadmiernego jej wysuszenia. W 7 dni skóra promienieje
zdrowym blaskiem.
Ja tradycyjnie zaczne od opakowania.
Tradycyjna tubka wykonana z miekkiego plastiku dzięki czemu łatwo można wycisnąć z niej produkt. Posiadałam tubeczkę o pojemności 50 ml i pod sam koniec troszkę trzeba było mocniej cisnąć ale w gruncie rzeczy nie mogę się przyczepić do opakowania.
Tubka posiada również łatwe zamykanie.
I teraz przechodze już do sedna sprawy.
Sama zawartość faktycznie ma musową konsystencję. Na dodatek sama pianka ma miętowy kolor. Bardzo spodobał mi się również jej zapach do którego na początku nie byłam przekonana.
Pianka rozprowadza się bardzo dobrze. Nie pieni się praktycznie wogóle za to "otula" nasza buzię. Bardzo miłe uczucie. Dobrze oczyszcza skórę również z makijażu. Po jej użyciu gdy przetarłam twarz płatkiem z tonikiem/ płynem micelarnym nie znalazłam już żadnych pozostałości po makijażu za co wielki plus. Do zmywania makijażu oczy jej nie używałam ponieważ oczy zawsze zmywam jakimiś płynami micelarnymi.
Jednak mnie osobiście najbardziej podobał się zawsze efekt po umyciu. Buzia była delikatna (jak po użyciu peelingu), gładziutka, mięciutka. Nie mam mowy o ściągnięciu twarzy. Sama przyjemność z jej dotykania:)
50 ml tubeczka starczyła mi na ponad miesiąc codziennego użytku. Czasami zdarzało się, że używałam jej 2 razy dziennie.
Z tej samej serii posiadam również tonik (niestety alkoholowy) jednak u mnie sprawuje się bardzo dobrze. Kusi mnie strasznie wypróbowanie innych kosmetyków z tej serii i przy najbliższej nadażającej się okazji napewno się na coś skuszę.
Regularna cena za 150 ml to 100zł. Ja swoje kosmetyki Biotherm zawsze staram sie kupować w promocji lub na lotnisku bo tam ceny zawsze są tańsze.
Podsumowując.
Pianka oceniam na wielką 5 i napewno w przyszłości do niej wróce. Polecam ją każdemu.
A czy wy testowałyście jakieś produkty tej firmy, które szczególnie przypadły Wam do gustu?
Nigdy nie miałam żadnego produktu tej firmy. Lubię to uczucie zaraz po umyciu twarzy jakimś dobrze oczyszczającym żelem. Oby tylko nie wysuszał i nie ściągał twarzy.
OdpowiedzUsuńTen na szczescie nie sciaga ani nie wysusza wiec dostaje duzy plus:)
UsuńKiedyś zastanawialam się nad jej zakupem, ale jakoś ostatnio zrezygnowałam z marki Biotherm :(
OdpowiedzUsuńJa z ta firma dopiero sie zapoznaje i nasza "przyjaźń" zaczela se dobrze. Zobaczymy jak pojdzie dalej:)
Usuńniestety nie miałam okazji testowac niczego z tej marki, ale kusi..kusi bardzo! i ta pianka też:)
OdpowiedzUsuńPolecam goraco:)
Usuńwierzę na słowo, że pianka naprawdę świetnie działa:) szkoda tylko, że cena jest tak wysoka. miałam okazję kiedyś używać kilka razy kosmetyki Biotherm do twarzy, ale to była seria dla mężczyzn i miała dość silne działanie, więc nie bardzo mi podpasowała:)
OdpowiedzUsuńJa z ta firma dopiero zaczynam eksperymentowac;) i jak narazie nie zawiodlam sie na niczym. Mam ochote wyprobowac cała ich serie a szczegolnie jakies kremiki do twarzy jednak postaram sie poszukac jakis promocji bo ceny regularne sa dosc wysokie.
Usuńnie testowałam:P
OdpowiedzUsuńnie na moją kieszeń
OdpowiedzUsuńNie mam żadnych problemów z cerą, więc to 100zł osobiście wolałabym na coś innego przeznaczyć :)
OdpowiedzUsuńKażdy wydaje na konkretne problemy czy to z twarza czy z ciałem. Ja na szczescie całej ceny nie placilam a w przyszlosci poszukam promocji.
UsuńEfekty pewnie daje dobre, ale szkoda by mi było tyle kasy na nią wydawać :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoje progi fiansowe i swoją liste cenową.
UsuńJa osobiście jestem w stanie wydać bardzo dużo na produkt który może mi pomoc w walce np. z przebarwieniammi lub z tradziekiem.
to coś podobnego do pianki Estee Lauder! :)
OdpowiedzUsuńPianki niestety z EL nie miałam ale z opisu wydają się być faktycznie bardzo podobne:)
UsuńCiekawy produkt, jednak dosyć drogi ;/
OdpowiedzUsuńCena regularna niestety jest wysoka ale dla wypróbowania polecam poszukać mniejszych wersji np. na allegro lub eBayu.
Usuń