Witajcie Kochane.
Czas lata już dawno przeminął ale moja łazienka ciągle nim pachnie.
Dlaczego?
To wszystko za sprawą żelu pod prysznić z limitowanej edycji Estern Spirit marki Radox.
Jak to się zaczeło?
Zupełnie niewinnie i przypadkowo.
Przyznam szczerze, że przechodząc koło sklepowych półek żadko zerkałam w strone tych żeli. Nigdy mnie jakoś do nich specjalnie nie ciągneło. Aż tutaj pewnego dnia skończyło mi się mydełko w płynie i spiesząc się wziełam pierwsze z brzegu.
Dopiero w domu okazało się, że jest to mydełko Radox z tej samej linii zapachowej. Rzuciłam je na umywalke. Podczas pierwszego mycia rąk od razu urzekł mnie ten cudowny zapach, który rozniósł się na całą łazienkę. Od mydełka do żelu. Skoro mydło tak pachnie żel pewnie też:)
I tak oto zaczeła się moja przygoda z tym żelem.
Zapach tak mi się spodobał, że podczas kolejnej wizyty zakupiłam żel i na jednym się nie skończyło;)
Opakowanie:
Tradycyjna tubka, która zaopatrzona jest dodatkowo w uchwyt. Dodatkowy bajer, którego osobiście nie używam ale skoro jest to mi nie przeszkadza.
Łatwo się otwiera a sama otwór ma silikonowe zamknięcie, coś jak w niektórych ketchupach;)
Konsystencja:
Typowo żelowa, troszke glutkowata.
Zapach:
To poezja. Na opakowaniu jest napisane ze to połączenie kwiatu pomarańczy i orientalnego kwiatu lotosu.
Nie wiem jak pachnie orientalny lotos ale zapach pomarańczy faktycznie jest wyczuwalny. Zapach jest bardzo intensywny i roznosi się na całą łazienkę. Niestety nie zostaje na długo na skórze a szkoda bo zapach jest obłędny.
Moja opinia:
Szczerze powiedziawszy żel sam w sobie nie wyróżnia się niczym szczególnym.
Dobrze się pieni tworząc niezłą piane:) Dobrze myje. Nie wysusza również mojej skóry więc kolejny plus dla niego. Jak już pisałam powyżej pachnie cudownie.
Jest to jednak limitowanka więc już zrobiłam sobie małe zapasy. Żel urzekł również moja mamę i siostrę więc i im zrobiłam mały zapas oraz dodatkowo zakupiłam dla nich płyn do kąpieli o tym samym zapachu.
Dla mnie jest to numer jeden i oszczędzam go jak tylko mogę aby starczył na jak najdłużej;)
Mam nadzieję, że ta edycja wróci rówinież na przyszłe lato.
Z tego co wiem zapach ten nie jest dostępny w Polsce a szkoda.
Gdyby jednak kiedyś się pojawił wszystkie Was zachęcam do wypróbowania. Tylko uważajcie. Ten żel- zapach uzależnia;)
Pojemność 250 ml.
Cena: w promocji około 1 funta, cena regularna około 1.50 funta
Dostępność: wszystkie stacjonarne drogerie (tesco, asda, boots)
A jakie są Wasze zapachy, które kojarzą Wam się z latem?
Czas lata już dawno przeminął ale moja łazienka ciągle nim pachnie.
Dlaczego?
To wszystko za sprawą żelu pod prysznić z limitowanej edycji Estern Spirit marki Radox.
Jak to się zaczeło?
Zupełnie niewinnie i przypadkowo.
Przyznam szczerze, że przechodząc koło sklepowych półek żadko zerkałam w strone tych żeli. Nigdy mnie jakoś do nich specjalnie nie ciągneło. Aż tutaj pewnego dnia skończyło mi się mydełko w płynie i spiesząc się wziełam pierwsze z brzegu.
Dopiero w domu okazało się, że jest to mydełko Radox z tej samej linii zapachowej. Rzuciłam je na umywalke. Podczas pierwszego mycia rąk od razu urzekł mnie ten cudowny zapach, który rozniósł się na całą łazienkę. Od mydełka do żelu. Skoro mydło tak pachnie żel pewnie też:)
I tak oto zaczeła się moja przygoda z tym żelem.
Zapach tak mi się spodobał, że podczas kolejnej wizyty zakupiłam żel i na jednym się nie skończyło;)
Opakowanie:
Tradycyjna tubka, która zaopatrzona jest dodatkowo w uchwyt. Dodatkowy bajer, którego osobiście nie używam ale skoro jest to mi nie przeszkadza.
Łatwo się otwiera a sama otwór ma silikonowe zamknięcie, coś jak w niektórych ketchupach;)
Konsystencja:
Typowo żelowa, troszke glutkowata.
Zapach:
To poezja. Na opakowaniu jest napisane ze to połączenie kwiatu pomarańczy i orientalnego kwiatu lotosu.
Nie wiem jak pachnie orientalny lotos ale zapach pomarańczy faktycznie jest wyczuwalny. Zapach jest bardzo intensywny i roznosi się na całą łazienkę. Niestety nie zostaje na długo na skórze a szkoda bo zapach jest obłędny.
Moja opinia:
Szczerze powiedziawszy żel sam w sobie nie wyróżnia się niczym szczególnym.
Dobrze się pieni tworząc niezłą piane:) Dobrze myje. Nie wysusza również mojej skóry więc kolejny plus dla niego. Jak już pisałam powyżej pachnie cudownie.
Jest to jednak limitowanka więc już zrobiłam sobie małe zapasy. Żel urzekł również moja mamę i siostrę więc i im zrobiłam mały zapas oraz dodatkowo zakupiłam dla nich płyn do kąpieli o tym samym zapachu.
Dla mnie jest to numer jeden i oszczędzam go jak tylko mogę aby starczył na jak najdłużej;)
Mam nadzieję, że ta edycja wróci rówinież na przyszłe lato.
Z tego co wiem zapach ten nie jest dostępny w Polsce a szkoda.
Gdyby jednak kiedyś się pojawił wszystkie Was zachęcam do wypróbowania. Tylko uważajcie. Ten żel- zapach uzależnia;)
Pojemność 250 ml.
Cena: w promocji około 1 funta, cena regularna około 1.50 funta
Dostępność: wszystkie stacjonarne drogerie (tesco, asda, boots)
A jakie są Wasze zapachy, które kojarzą Wam się z latem?